Oto przed wami wałek młodego producenta z nowo powstałego labelu Leader Price records.
Kawałek powstał w wielkich bólach wczoraj w nocy, wspomagany dwoma czteropakami lecha zielonego (w tym miejscu pozdro dla pani z nocnego sklepu).
Inspirowany filmem, co go wczoraj oglądałem (nie pamietam tytułu, ale była taka akcja, że dwie babeczki uciekały przed oprychami na jakims złomowisku i nie miały dokąd zbiec - w sumie chujowe to było ale jakoś tak mi sie wbiło w banie ), miało być hospitalowo ale wyszło elorapowo raczej - zresztą ocencie sami:
Vu - Nowhere To Run, Nowhere To Hide
Już wkrótce na 13"