winylowi oszusci , zaufani sprzedawcy i godni kupujacy...;)

[Noire]

a ja polecam disperse

[asmo]

polecam dru szybko sprawnie i SOLIDNIE zapakowane

[majki]

również polecam dru.
tak zapakowana paczka przezyla by upadek z samolotu
a plyty jak nowe

[Noire]

ja rowniez polecam dru

[dru]

asmo, marchewa, majki, Kasia również polecam

kurwa jak słodko

[Miszczak]

Polecam Neo i Goro

[majkel]

polecam kaylistic, na prawde mozna wszystko dogadac i plyty super zapakowane!

[DeF]

również polecam dru

[dezet]

feelx i e-brain

[laudanum]

polecam kaylistic

[blue print]

polecam kaylistic

[genosajd]

podrywacze

[blue print]

laudanum tez ?

[majki]

jeż

[Noire]

polecam kolegów polecających!

[n0id]

a ja polecam siebie - szybko, sprawnie i tanio ;]

[Azbest]

tanio

[Noire]

marthaholtz

[Fanthom]

polecam e-Braina, paczka dobrze zabezpieczona
marthe rowniez polecam

[Blazin]

polecam Fanthoma

[karlyk]

a ja nie polecam orb_b 'a . kupilem u niego w sumie jedna plytke i czekam dokladnie 2 miesiace. na poczatku byl kontakt mailowy, spoko, po pewnym czasie napisal ze costam costam z poczta a teraz w ogole nie odpowiada. dobrze ze to tylko jedna plyta ale liczy sie to ze zaplacilem a paczki nie ma. ma ktos do niego kontakt np gg?

[drill]

polecam feel x

[funkjunky]

ravager one

gosc spoznil sie z wysylka przed 15:00 zebym placki dostał na 2gi dzień i w nagrode dostalem plyte gratis ogólnie paczka jak ze sklepu zapakowana,płyty jak nowe.

+

[ant]

no, jest sie od kogo uczyc





ja polecam macbeata - elastyczny i wszystk szybko sprawnie,
bardzo ladnie zapakowane w uzywane opakowania z absurdvinyla

[leniuch]

zdecydowanie nie polecam disperse

3 grudnia zaoferował w niniejszym dziale m.in. endengered species BSE (jeden z dwóch vinyli)

jeszcze tego samego dnia zamówiłem zakup płytki i 4 grudnia wyslał mi mejla, w którym wskazał konkretną cenę (to już była oferta), a więc wyraźnie był zainteresowany sprzedażą.

Więc wysłałem do niego maila że biorę i teraz nagle sie okazuje, że już sprzedał !!
to jest niepoważne, już nie mówiąc o tym, że jest to niezgodne z prawem.

[disperse]

zdecydowanie nie polecam disperse

3 grudnia zaoferował w niniejszym dziale m.in. endengered species BSE (jeden z dwóch vinyli)

jeszcze tego samego dnia zamówiłem zakup płytki i 4 grudnia wyslał mi mejla, w którym wskazał konkretną cenę (to już była oferta), a więc wyraźnie był zainteresowany sprzedażą.

Więc wysłałem do niego maila że biorę i teraz nagle sie okazuje, że już sprzedał !!
to jest niepoważne,

Posłuchaj dzieciaku,

Mógłbym ten żal skomentować krótko w taki sposób ->

Apropo tej konkretnej płyty :

Fakt, zapytałeś o ofertę, ale wcześniej był Janek D.
Napisałem wam obu identycznego posta, z ceną płyty i warunkami transakcji.
Janek praktycznie kupił płytę 4 grudnia, ale na przelew czekałem pare dni - okazał się słowny i wpłacił kasę więc płyta powędrowała do niego.

Nie będę Ci sie tłumaczył z życia prywatnego i z braku czasu na odpisanie na PM/ Maila / GG bo w świecie ludzi dorosłych czesto są ważniejsze rzeczy niż forum i internet.

Kasy od Ciebie nie wziąłem, nie wykręciłem ci wała - nie napisałem Ci też -" ok, spoko - płyta twoja" tylko napisałem " dam ci znac jaka jest sytuacja bo musze to ogarnąć"

Nie uważam że masz podstawy mieć jakieś uzasadnione pretensje...
Tyle w temacie...



Edit: Aha, jeszcze to :

już nie mówiąc o tym, że jest to niezgodne z prawem.

Mocno wątpię ze post na forum / PM jest umową kupna - sprzedaży w rozumeniu prawa

[leniuch]

nie jestem dzieckiem, natomiast po twoim zachowaniu mozna wnioskować, że pomyliłes adresata tego określenia.

być może Janek był wcześniej.
Ale nie poinformowałeś mnie o tym. Innymi słowy wprowadziłeś mnie w bład, że tylko ja jestem zainteresowany tą płytą, bowiem podałeś mi cenę, żebym zakupił bez informowania mnie, czy ktoś jeszcze jest zainteresowany.

Albo ja byłem pierwszy, ale Janek był ważniejszy i on dostał płytkę, albo Janek był rzeczywiście pierwszy - w każdym wypadku powinieneś mnie poinformować o zaistniałej sytuacji. Dodam, że 7 grudnia poinformowałeś mnie tylko że jest problematyczna sytuacja, ale nie napisałaś w ogóle co jest grane.

napisałeś:
kasy od Ciebie nie wziąłem, nie wykręciłem ci wała - nie napisałem Ci też -" ok, spoko - płyta twoja" tylko napisałem " dam ci znac jaka jest sytuacja bo musze to ogarnąć"

1) przypominam, że napisałeś do mnie " dam ci znac jaka jest sytuacja bo musze to ogarnąć" dopiero 7 grudnia podczas gdy ja 5 grudnia napisałem, że biorę płytkę, a 7 grudnia napisałem czemu nie odpowiadasz i to była twoja odpowiedź.

2) w przeciwienstwie do ciebie znam prawo: nie trzeba zapłacić, żeby umowa sprzedaży doszła do skutku. Umowa taka nie musi być równiez zawarta na piśmie (odsyłam do m.in. art.66 par. 1 oraz art. 535 i n. kodeksu cywilnego). A więc umowa sprzedaży została zawarta miedzy nami 5 -7 grudnia (w zależności od tego, kiedy odebrałeś mojego maila, którego wysłałem do ciebie 5 grudnia, w którym napisałem, że biorę płytkę - tego mojego maila już nie musiałeś potwierdzać, bowiem z momentem otrzymania mojego maila umowa sprzedaży została zawarta) i jak się rzekomo okazuje - taką samą umowę zawarłeś jeszcze z Jankiem.

czy nadal nie masz sobie nic do zarzucenia?

[disperse]

sam sie sobie dziwie ze jeszcze czas na ciebie trace

2) w przeciwienstwie do ciebie znam prawo: nie trzeba zapłacić, żeby umowa sprzedaży doszła do skutku. Umowa taka nie musi być równiez zawarta na piśmie (odsyłam do m.in. art.66 par. 1 oraz art. 535 i n. kodeksu cywilnego). A więc umowa sprzedaży została zawarta miedzy nami 5 -7 grudnia (w zależności od tego, kiedy odebrałeś mojego maila, którego wysłałem do ciebie 5 grudnia, w którym napisałem, że biorę płytkę - tego mojego maila już nie musiałeś potwierdzać, bowiem z momentem otrzymania mojego maila umowa sprzedaży została zawarta) i jak się rzekomo okazuje - taką samą umowę zawarłeś jeszcze z Jankiem.

primo : umowa kupna miedzy nami nie zostałą zawarta nie została zawarta

Oferta jest oświadczeniem, w którym osoba stanowczo wyraża zamiar zawarcia umowy i określa istotne postanowienia tej
umowy. Istotne dla doprecyzowania pojęcia oferty są zapisy
a r t . 7 1 K C – ogłoszenia, cenniki, reklamy i inne informacje, skierowane do ogółu lub poszczególnych osób, poczytuje
się w razie wątpliwości nie za ofertę, lecz za zaproszenie do zawarcia umowy w związku z tym osoba umieszczająca nie jest jeszcze związana umową

I dalej:

Oferta w postaci elektronicznej – a r t . 6 6 i 1 K C – (nie dotyczy to poczty elektronicznej, ale np. ofert na
stronie internetowej) – stan związania powstaje w momencie, gdy druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie

Przypominam, nie komunikowaliśmy sie przez e-mail (do ktorego nie mam hasła po ostatniej re instalacji). Nie potwierdziłem ze dostałem Twoja ofertę - skoro jak sam twierdzisz, wysłałeś ją na e-mail - jest to całkiem logiczne. Odpisałem na PM o treści "dlaczego nie odpisujesz" - ze wyjaśnię całą sytuację (była nawet cytowana wiadomość na która odpowiadałem)

Poza tym, w moim odczuciu cały czas była to faza negocjacji (również regulowana przez KC) - bo ostateczna cena i warunki transakcji nie zostały ustalone

W PM'ie 4 grudnia napisałeś "daj znać ile kosztuje przesyłka oraz podaj nr konta i imię i nazwisko oraz inne dane potrzebne do przelewu." i bez mojej odpowiedzi uznałeś ze umowa została zawarta nie znając kosztów przesyłki ? A co jeśli bym napisał ze chce 250 pln bo jedyna forma dostarczenia do doręczenie osobiste i chciał to wyegzekwować ? ?


Do zawarcia umowy dochodzi dopiero gdy strony dojdą do porozumienia co
do wszystkich postanowień (a r t . 7 2 p a r . 1 K C ), chyba, że strony postanowią inaczej.

To tyle, mam ciekawsze rzeczy do roboty..

[mr.Q]

[leniuch]

Do osób, którym nie chce sięczytać dywagacji prawnych polecam wytłuszczoną część niniejszej odpwowiedzi (na dole):

sam sie sobie dziwie ze jeszcze czas na ciebie trace



Oferta jest oświadczeniem, w którym osoba stanowczo wyraża zamiar zawarcia umowy i określa istotne postanowienia tej
umowy. Istotne dla doprecyzowania pojęcia oferty są zapisy

twoja oferta to jest twój mail z 4 grudnia w powiązaniu z twoim umieszczeniem na stronie internetowej info o chęci sprzedaży. W mailu doprecyzowałeś ceny w odniesieniu do swojego ogłoszenia na stronie (a więc jest określona rzecz i jej cena). Tym samym w mailu potwierdziłeś, że ogłoszenie jest aktualne co do sprzedawanej przez ciebie rzeczy.
Od razu dodam: oferta w zakresie umowy sprzedaży to jej istotne postanowienia (essentiala negotii), określone w art. 535 kc (czyli określenie rzeczy oraz sposobu zaplaty), chyba że strony dodatkowo same ustalą jakieś dodatkowe elementy istotne dla nich. Takich elementów nie było. W szczególności koszty przesyłi takimi nie są - art. 547 kc wyraźnie reguluje co się dzieje, gdy strony nie porozumiały się co do kosztów przesyłki (ty je ponosisz).

a r t . 7 1 K C – ogłoszenia, cenniki, reklamy i inne informacje, skierowane do ogółu lub poszczególnych osób, poczytuje
się w razie wątpliwości nie za ofertę, lecz za zaproszenie do zawarcia umowy w związku z tym osoba umieszczająca nie jest jeszcze związana umową

I dalej:

Oferta w postaci elektronicznej – a r t . 6 6 i 1 K C – (nie dotyczy to poczty elektronicznej, ale np. ofert na
stronie internetowej) – stan związania powstaje w momencie, gdy druga strona niezwłocznie potwierdzi jej otrzymanie

oczywiście nie umiesz czytać przepisow.
1.
art. 66(1) nie ma zastosowania, o czym wyraźnie stanowi art. 66(1) par. 4 kc - móei on o niestosowaniu art. 66(1) kc do porozumiewiania się na odległość w sposób podobny do porozumiewanai się pocztą elektroniczną. Pmy do takich sposobów należą.

Przypominam, że twój mail z 4 grudnia to nie tylko podana cena ale również określenie rzeczy sprzedawanej ( wynika z maila).
Z resztą czy ma zastosowanie art. 66 czy też art. 66 (1) kc nie ma znaczenia, bowiem w tym przypadku, w obydwu przypadkach, to ja miałem potwierdzić zgodę na twoją ofertę z 4 grudnia co też uczyniłem.

2. Jeśli chodzi o art. 71 to, niezaleznie od tego że i tak dotyczy on sytuacji wątpliwych (a tutaj takiej nie ma), jest wyłączony ze względu na art. 543 kc w zw. z art. 70 par. 2 kc. Uwzględniając obrót on-line - wystawiłes płyty na sprzedaż i z dniem 4 grudnia podałeś cenę. Ponieważ wystawiłeś płyty na sprzedaż w miejscu sprzedaży (tj. miejscu zawarcia umowy - art. 70 ust. 2), dlatego nawet gdyby były wątpliwości czy rzeczywiście doszło do zawarcia umowy - została ona zawarta ze względu na art. 543 kc.

Przypominam, nie komunikowaliśmy sie przez e-mail (do ktorego nie mam hasła po ostatniej re instalacji). Nie potwierdziłem ze dostałem Twoja ofertę - skoro jak sam twierdzisz, wysłałeś ją na e-mail - jest to całkiem logiczne. Odpisałem na PM o treści "dlaczego nie odpisujesz" - ze wyjaśnię całą sytuację (była nawet cytowana wiadomość na która odpowiadałem)

ja ci nie składałem żadnej oferty- czytaj przepisy ze zrozumieniem. JAk podałem wyżej - nie jest istotne czy komunikowaliśmy się przez e-mail.
Pisząc wcześniej o e-mailu chodziło mi oczywiście cały czas o pm, bo tylko w ten sposób sie komunikowaliśmy- i siwetnie o tym wiesz, więc po co dalej kręcisz? może teraz zaprzeczysz, że 5 grudnia wysłałem ci pm, że biorę płytkę?

Poza tym, w moim odczuciu cały czas była to faza negocjacji (również regulowana przez KC) - bo ostateczna cena i warunki transakcji nie zostały ustalone

nie sa istotne odczucia, tylko zewnętrzne wyrażnie woli, a z twojego wyrażenia woli wynikało ze złożyłeś mi ofertę, tylko teraz starasz się wykręcać.

W PM'ie 4 grudnia napisałeś "daj znać ile kosztuje przesyłka oraz podaj nr konta i imię i nazwisko oraz inne dane potrzebne do przelewu." i bez mojej odpowiedzi uznałeś ze umowa została zawarta nie znając kosztów przesyłki ? A co jeśli bym napisał ze chce 250 pln bo jedyna forma dostarczenia do doręczenie osobiste i chciał to wyegzekwować ? ?

w pm z 4 grudnia napisałem tez że biorę płytkę co teraz pomijasz.
zgodnie z art. 547 ty ponosisz koszty przeslania wiec jak dla mnie koszty moga wynieść nawet 1000 zeta.


niezaleznie od kwestii prawnych (gdzie dodatkowo użytkownik disperse stara się wykorzystać to, iż pomyliłem się i użyłem słowa "mail" zamiast "pm", to tez świadczy o jego udcziwości), jeżeli użytkownik disperse jest takim "rewelacyjnym" prawnikiem, to powinien sobie zdawać sprawę że wprowadził mnie w błąd że mogę kupić płytę i potem mnie olał (a przecież gdzieś indziej mogła być okazja kupna płytki i przez wprowadzenie mnie w błąd straciłem ją). Z tych względów ten użytkownik jest niepoważny i teraz jeszcce się wykręca.

jak dla mnie koniec dyskusji - uważajcie na typa, który bedzie starał się naginać fakty