majinbushi napisał(a):dobór materiału jak najbardziej mi odpowiada poza paroma wyjątkami(moje zdanie i nie wszyscy muszą się z tym zgadzać) które nie buduja spójnej struktury.Tyle jeśli chodzi o dobór materiału natomiast wykonaniem jestem naprawde zaskoczony!TO juz kolejny set MEPHY w którym definitywnie słychać ,że nie wychodzi Ci nawet mixowanie w domu.I być może jest to pojedynczy wybryk(w stosunku do zimowego mixu to jest postęp-tamtego nie dało się poprostu słuchać)ale zaczynając od 27:37 słychać definitywnie ,że niedograłeś kawałków.Trwa to(męczysz się) ok 30 sekund.Nie uważam, że na dobre wychodzi wypuszczanie takich setów(z podstawowymi błędami przecież).Życze dalszego rozwoju
yep..zgadzam sie z arturem, w 27:37 zjebalo sie i zdaje sobie z tego sprawe, jednak nie mialem czas w tym tygodniu by jeszcze nagrac raz tego seta...pewnie w sobote juz go zrobie na cacy i takich problemow nie bedzie...
a co innych "przejsc" nie uwazam by byly takie zle...pamietaj, ze tu sa mixowane bardzo rozne style, a nie tylko jeden i one sie bardzo roznia barwa i uderzeniem bitu, w zwiazku z czym nie jest to...latwe mixowanie...
a co do cyber invitation, to jak dla mnie byl duuuzo lepszy od get it & fuck it...i naprawde w tamtym nie wiem czego sie mozna doczepic
aha..i na koniec....jeszcze zwroce uwage, ze set ma tylko 51 minut, a jest az 18 utworow,inni takie sety robia w 1:20 minut...ja staram sie szybko mixowac,a faktycznie czasem podczas mixu sa jakies niedorobki...ale nikt nie jest doskonaly wiec lus
