ej nie zgadzam się, że to nie muzyka do kontemplacji,
myślę, że jest ona jak najbardziej fajna zarówno na walanie się pod parkiecie jak ich kontemplowanie
i nie jest tępe jasny huj no
muszę przesłuchać tego promomiksa bo po laptopowym odsłuchu dużo nie mogę stwierdzić.
ale chyba się jaram i tak
jaram się, że ostatnio od niego wychodzi dużo różnorodnej muzy, i dobre garnki, i takie parkietowe sztosy jak grin właśnie.
albo ostatnia epka na positon chrome, meeeega.