SeBo napisał(a):no a tak poza tym czym szczegolnym rozni sie "puszczanie" muzyki z cd a vinyla? ; )
:KaylistiC: napisał(a):i noisia to zadne przylepki teebeego, on sam na tym zyskal, zgarniając akustyczna wiedze, jaka jeden majster z noisii posiada,czyz nie ?
ant napisał(a):SeBo napisał(a):no a tak poza tym czym szczegolnym rozni sie "puszczanie" muzyki z cd a vinyla? ; )
no niczym niczym... na chlopski rozum to tak samo z mp3, mozna przyjsc z laptopem i puszczac.
tylko ze przy pierwszym dotyku, posluchaniu i kontakcie nie ma juz watpliwosci co i jak,
mozna nazywac to sentymentem, zbieractwem, snobowaniem sie i czymkolwiek jeszcze...
ale jakos zdecydowanie wole to co robi hype/teebee z winylami, niz noisia/johnb z cedekami... ;]
IZM napisał(a):...
Pozdrawiam wszystkie osoby ktore finansowo wspierajac muzyke ktora lubia pozwalaja jej przetrwac....
dabiuch napisał(a):ant napisał(a):a noisia to przylepki do tibiegooooo, ale nie ma sensu chyba pisac tego samego ciagle, to taki nieskonczony spor ;]
Tu też sie nie zgodzę, bo i bez Teebee'go porobili sporo niezłych numerów. I nie tylko drum and bass, ale tez breaks, electro czy house. Ale niewazne, kwestia indywidualnego gustu ;]
i nie wiem czemu dziwa Was wyniki ;]
:KaylistiC: napisał(a):obecne threesome aka noisia,teebee i phace przynudzaja konkretnie.
cR4m4Rr10 napisał(a):niby fakt, ze to brytyjskie nagrody, le z drugiej strony nie mozna generalizowac mowiac, ze brytyjczycy maja ogolnie zjebany gust muzyczny, bo oprocz swoistego promowania Nosii czy Pendulum, maja przy okazji mnostwo swietnego, niszowego i naprawde godnego uwagi drumandbejsu, o ktorym w naszym kraju nie mozna nawet pomarzyc...
ant napisał(a):sebo... wszystko super, tylko ableton i djing to z deka co innego...
Cannabis777 napisał(a):A czy live-acty nie mają to do siebie, że gra się w nich tylko swoje kawałki?
:KaylistiC: napisał(a):Cannabis777 napisał(a):A czy live-acty nie mają to do siebie, że gra się w nich tylko swoje kawałki?
dla mnie Live Act to w wiekszej mierze prezentowanie swoich produkcji, anizeli umiejetnosci mixowania.....nie ma w tym nic zlego,ale braluje mi jakiejs naturalnosci, 'ruchu i dotyku' caly swiat bedzie niedlugo dzialal na zasadzie klikania
switch_technique napisał(a)::KaylistiC: napisał(a):Cannabis777 napisał(a):A czy live-acty nie maj± to do siebie, ¿e gra siê w nich tylko swoje kawa³ki?
dla mnie Live Act to w wiekszej mierze prezentowanie swoich produkcji, anizeli umiejetnosci mixowania.....nie ma w tym nic zlego,ale braluje mi jakiejs naturalnosci, 'ruchu i dotyku' caly swiat bedzie niedlugo dzialal na zasadzie klikania
ze co?? klikne w cipke i koniec?? o nie, co to to nie!!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości