ant napisał(a):sebo... wszystko super, tylko ableton i djing to z deka co innego...
ant napisał(a):poza tym jesli sebo nie widzisz roznicy miedzy abletonem i miksowaniem winyli to w zasadzie nie ma co..
Czyli dla ciebie djing to tylko miksowanie vinyli? To ja z toba juz koncze bo nasze pojecia na ten temat sa zupelnie rozne.
Cannabis777 napisał(a):A czy live-acty nie mają to do siebie, że gra się w nich tylko swoje kawałki?
No ja mysle ze piszesz nie na temat...
:KaylistiC: napisał(a):dla mnie Live Act to w wiekszej mierze prezentowanie swoich produkcji, anizeli umiejetnosci mixowania.....
podobnie jak kolega wyzej.. ale dla KayliE jak zawsze odpowiem szerzej (z sympatii ; ) ). Wszystko zalezy jak kto podchodzi do pojecia "umiejetnosci mixowania"... Na abletonie musisz sie wykazac kreatywnoscia, miec pomysly na brzmienie mixow. Masz tak ogromne mozliwosci ze mozesz dokonac cudow lub schrzanic i przekombinowac. To nie puszczanie plyty vinylowej i modlitwa co by sie bit nie rozjechal, tu sie mysli o muzyce, o jej ksztalcie, o detalach ktore wyplyna z glosnikow bo masz wplyw na nie... Powiedz teraz co jest bardziej ambitne? Jesli dla ciebie licza sie jakies tam umiejetnosci manulane ktore kompletnie nie maja nic wspolnego z muzyka, to niestety nawet nie jestes swiadoma jak duzo na tym tracisz, jak brzmialby i ile by zyskal identyczny set zagrany przy pomocy abletona - tylko niestety tu juz nie liczyly by sie sprawne paluchy ale przede wszytkim pomysl i muzyka i to jest moim zdaniem wazniejsze, w koncu wiele osob majac nieograniczone mozliwosci i pomysly mogloby pokazac klase : )
Inna sprawa ze slucham wielu gatunkow wiec moge miec inne pojecie i podejscie do muzyki niz np. osoba siedzaca tylko w dnb ; )
:KaylistiC: napisał(a):nie ma w tym nic zlego,ale braluje mi jakiejs naturalnosci, 'ruchu i dotyku' caly swiat bedzie niedlugo dzialal na zasadzie klikania
tyle ze ten "ruch i dotyk" ogranicza sie glownie do zgrania bitu i modlitwie co by nagle ludzie nie dostali po uszach z kopyta, czy to ambitne? hmmm
Jak ktos lubi popisy aka link IZMa czyli turntablism dla mnie zaslugujacy bardziej na miano "sportu wyczynowego" niz majacego zwiazek z muzyka to prosze bardzo ; )
Na abletonie kazdy set jest niepowtarzalny, nie da sie zagrac drugi raz tak samo.. to nie monotonne do usrania miksowanie... a ilu ludzi stosuje pewnego rodzaju schematy przejsc? Umowmy sie - to sa wlasnie naturalne ograniczenia i wynikajace z tego nawyki przy "mixowaniu konwencjonalnym" czy tez "miksowaniu vinyli" jak to ant okresla ; )
Na koniec wypowiedz Sashy w pewnym wywiadzie:
"The Ableton is not really a new way of Deejaying, it's more like a new different option of a way of Deejaying and live remixing, kind of a 'mashup' between the Dj and the live artist. But in the end what comes out of the speakers is still a Dj set. There's so many things that I've always wanted to do with my Dj sets, but the technology was limited. With the Ableton Live there are a million things that I'm now able to do, like last week when I was playing at Fabric..... at one point I was playing six tracks simultaneously."