Karen Traviss "Komandosi Imperium. Legion 501"Nareszcie udało mi się skończyć sagę o komandosach. Książka średnia, długa i przegadana. Czytanie o tym jak bohaterowie mają ciągle te same rozterki, przeżywają ciągle te same wydarzenia z przeszłości i mają te same zmartwienia (z lekką modyfikacją - w końcu rządzi teraz Imperium!) nudzi niesamowicie. Z tej serii może pierwsze 2-3 książki nadawały się do czytania.
Teraz zrobię sobie przerwę od SW a później chyba zbiorę się za coś ze Starej Republiki. Jednak te czasy są dla mnie najbardziej interesujące.
J.K. Rowling "Trafny wybór"Historia zaczyna się od śmierci mieszkańca jednego z angielskich miasteczek, który był jednocześnie lokalnym radnym. Obserwujemy jak wpłynęła ona na lokalną społeczność i pochodzących z niej bohaterów. Moim zdaniem, bardziej niż na opowiedzeniu jakiejś konkretnej historii autorce chodziło o pokazanie ludzi . Mamy tu całą galerię postaci - od lokalnych przedsiębiorców, przez zbuntowane nastolatki, kończąc na zaćpanym marginesie. Mimo ilości bohaterów książka nie jest przegadana, a główne wątki (mimo że mniej ważne) nie rozpływają się. Czytając miałem wrażenie, że Rowling pisząc Pottera miała drugi zeszyt, gdzie wpisywała wszystkie hardkorowe akcje, które przyszły jej do głowy, a nie mogła umieścić ich w książce dla dzieci. Później zrobiła z nich odrębną pozycję
Jak to napisał ktoś w jakiejś recenzji, styl autorki jest bardzo przejrzysty i pozbawiony ozdobników przez co czyta się to wszystko bardzo szybko. Podsumowując, książka bardzo spoko i warto się z nią zapoznać. Nawet, jeśli nie doznacie dzięki niej duchowego oczyszczenia to przynajmniej da Wam radość z czytania