pablo napisał(a):
heh trudno sie nie zgodzić, teebee w tym filmiku co go nakrecili z calyxem mowi na koniec, że wszystko powoli zamyka sie pewne ramy poza ktore juz nie da sie przebić.
jesteśmy wstawieni w ramy. życie jest wstawione w pewne ramy których przekroczenie nazywamy śmiercią. tak samo jest z muzyką. jedyne czego ja się tak naprawdę boję to tego że skończy się dnb nim ja się skończę. szymek zawsze powtarza że dnb jest tyle że nie starczy życia żeby to wszystko ogarnąć...
i wiecie co?
oby...
hmmm trochę dziwią mnie słowa torgeir'a bo zawsze uważałem go za kogoś kto produkuje naprawdę różnorodną muzykę z naprawdę dobrymi pomysłami i kogoś kto szuka non stop przestrzeni cały czas pozostając w konwencji dnb...
pamiętam moją rozmowę z dissidentem. pytałem go co mu się ostatnio podoba najbardziej (oczywiście w dnb). pytałem o te neurofunki i te liquidfunki. a on co? że najbardziej lubi to co grają seba i paradoxx. że teebee od momentu płyty "through the eyes a of the scorpion" gra cały czas tak samo i nie ruszył się na krok a bass jaki mają noisia i phace to on robi w pięć minut...
ja tego nie dostrzegam ale nie jestem w tej materii biegły jak niektorzy na forum i wiele rzeczy to dla mnie ciagle zagadka. ciągle jaram się produkcjami phace'a a ostani mix sunchase'a mnie po prostu zgniótł.
pomyślałem
" a jednak da się"
to oczywiscie tylko moje zdanie
!