hibner napisał(a):Dubstep, post-dubstep, dubtechno- potrafilby ktos wytlumaczyc na czym polegaja roznice i co w zalozeniach mialo byc nazywane dubstepem? Skream czy 2562?
moze w koncu przestane sie ogladac za klasykami i zaczne szukac zajebistych nowosci
jak dla mnie tohibner napisał(a): a jakies takie subowe perelki?
fajnie ze o tym napisales. bo trudno byc W PELNI SWIADOMYM odbiorca czegos, czego sie nie zna (lo). Przeciez kazdy z nas był dzieciakiem, zajarał się dnb sound'em za młodu w jakis sposob, może niektórzy kombinowali jak w młodym wieku wejsc do klubu i posłuchać i poskakac do tego. ale pewnie nikt wtedy nie myślał że zostanie z tą muzyką na dłużej, albo ze bedzie mu towarzyszyc kazdego dnia. Od czegos trzeba zacząć to poznawanie.oskarewicz napisał(a):baseboksu - komercjalizacja dnb, no miałem na mysli, to jak bardzo jest obecny w mejnstrimie, może nie naszym czy amerykańskim, ale w jukej dnb, to w wydaniu typowo imprezowym i festiwalowo hedonistycznym jest normalną muzyka taneczną jak każda inna i bawią się do niej zarówno ci wczuci w klimat nie wiem, powiedzmy jak my, koneserzy i fani :lol: ;)
i tacy ludzie co chcą się po prostu wybawic, najebać, pofazować, pośmiać, poskakać :)
ja też chodzę np od czasu do czasu nie wiem na koncert jakiś czy bibę inną elektroniczną na kogoś, kto się wybił poza swoje środowisko przez co go poznałem
i dla tamtejszej publiki jestem takim typkiem jak dla nas te dziaciaki np co idą na czejsa i statusa bo ich znaja i sa spoko, a reszty w ogóle i w dupie to mają w sumie bo na codzień jedni siedza w rege drudzy w roku trzeci w hujumuju jakimś innym ;)
nie jestem krótko mówiąc, jak to mój imiennik wspomniał, 'publiką w pełni świadomą' dla nich ;)
oskarewicz napisał(a):siema, wklejam tutaj taki o artykuł, chyba najlepsze miejsce
http://www.t-mobile-music.pl/opinie,761 ... rzasy.html
- Wydaje mi się, że pies jest pogrzebany w tym, jak dzisiejsza młodzież konsumuje muzykę. Z wrzawą, szybko, po łebkach, bo w międzyczasie trzeba się jeszcze znać na modzie, bywać, czytać, podróżować. My wyrośliśmy w prostych czasach, gdzie kiedy miało się zainteresowanie, to się je drążyło – próbuje znaleźć przyczyny tego stanu rzeczy NXL9.
wrong, to nie jest doszukiwanie sie ideologii - po prostu tak jest. nic nie trwa wiecznie... a moze inaczej: popularnosc danego nurtu muzycznego nie jest wieczna.czasem udaje mi sie zalwazyc, ze jest w tym sens, ze ktos jakby to tak wymyslil, ze kiedys sluchalismy muzyki klasycznej, pozniej muzyki rockowej itd. jakby kazdy gatunek mial swoje miejsce i funkcje w rozwoju cywilizacji, w jej dziejach. wiem, to czyste doszukiwanie sie ideologii,
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 19 gości