przez Basebox » 04 mar 2013, 00:12
Epileptik najbardziej mi podszedł, a w Moon Burn są fajne synthy i arpedżja.
I to raczej wszystko co dobre wg mnie w tej epce. Całość jest zbyt jednostajna i monotonna, pomimo tego ze brzmi to calkiem zacnie, ale aranzacja nie robi zbytnio. Mam tez wrazenie ze bebny we wszystkich wałkach są do siebie podobne.
Generalnie zostawiam sobie Epileptik'a, o reszcie zapominam.