massivem sie zajaralem przez pierwsze 2 tygodnie. Sytrus ma pewne ograniczenia albo ja nie potrafie rozkminic tego programu. To co wrzucil hectic wydaje sie byc zajebiste. Za chwile bede testowal. thx!
to co dla mnie jest boskei w sytrusie to kilka osc i macierz modulacji, detun ma częstotliwościach, bezpośrednia kontrola kształtu fali dźwiękowej. Można tym totalne piekło wykręcić. Niestety brakuje intuicyjnego lfo tak jak to jest w massivie. Massive ma też fajne filtry i efekty, seq itd.
Dla osób niezbyt zaawansowanych polecam razora w reaktorze. Bardzo prosty, inuicyjny interface i śliczne, czyste brzmienie bez charakterystycznego plastiku (jak np. w massive). Natomist dla osób nieco bardziej zaawansowanych harmor, ta wtyczka potrafi zmiażdżyć ale trzeba już coś umieć. Można te maszyny usłyszec np. tutaj