Nie wiem czy jest sens bawic sie w jakis zewnetrzny sampler. Może wystarczy usprawnic komputer/zmienic na lepszy albo przeczyscic system operacyjny, tudziez wylaczyc zbedne uslugi, ktore zamulaja komputer. Jednak nie chce mi sie jakos wierzyc ze ODTWARZANA sciezka 44,1kHz/24 zajmuje ci proca i powoduje glitcze/skoki.
Dodatkowa sprawa. - jezeli masz laptopa, to moze przydaloby sie uchowac kompa przed wstrzasami od dzwieku. Zvier kiedys tak mial ze komp mu nie wyrabial podczas live-set'a i musial kompa trzymac na rękach, wtedy był w stanie kontynuować dalej :)
No i teraz pytanie lamerskie: czy jest taka opcja żeby przy naciśnięciu jednego pada automatycznie wyzwalało mi dwie ścieżki które lecą na inne wyjścia?
W sprzetowych samplerach to nie wiem. Byc może nowe mają już coś takiego (zakładając że sampler ma wiele wyjść).