Strona 86 z 87

PostNapisane: 12 lut 2012, 21:41
przez betonowen
betonowen napisał(a):yo,

jak wlaczyc skrolowanie ekranu za pomoca wcisniecia kolka na myszcze?

ubuntu 11


bump!

PostNapisane: 12 lut 2012, 22:43
przez Ray0
@Nitrogen Tri Hydride:

Wymień taśmy od dysków (całkiem możliwe, że to ich wina). Jeśli posiadasz dyski w standardzie ATA i w miarę "dobrego" BIOSa to włącz funkcjonalność "ATA combination mode" (chociaż jest to rozwiązanie stosowane w przypadku nośników, które nie służą jako "systemowe" to możesz spróbować - świat się nie zawali).

Możesz też przepiąć (nowe albo inne od tych, co masz teraz) kontrolery ATA i sprawdzić jak wtedy komputer będzie działał (najlepiej testować pojedynczo - wtedy lepiej zdiagnozować usterkę wejścia na płycie głównej - np. wyłamany pin albo coś innego).

Ciekawy jestem jeszcze jak w momencie usterki pracują(e) dysk(i) twarde - czy jest jakaś zmiana w "zachowaniu"? Chodzi mi o jakieś dziwne dźwięki wydobywające się z dysku (stukanie, włączanie/wyłączanie).

Proponuję jeszcze zainstalować jakieś oprogramowanie do diagnozowania dysków twardych np. Active@ Hard Disk Monitor i upewnić się czy aby któryś z nich nie ma jakiegoś problemu.

@betonwen:

Wykonaj:

Kod: Zaznacz cały
sudo su
echo "export LIBOVERLAY_SCROLLBAR=0" > /etc/X11/Xsession.d/80overlayscrollbars


Zrestartuj. Powinno działać. Jeśli nie, to wywal paczkie:

Kod: Zaznacz cały
sudo apt-get remove overlay-scrollbar liboverlay-scrollbar-0.1-0

PostNapisane: 13 lut 2012, 01:37
przez Nitrogen Tri Hydride
jak sie wkurwiam na cos to w kompa ngdy nie wale. stoi jak stal. zawsze sie na nosnej wyzywam. nie na sprzecie ;) ale masz racje bo co jak co hdd jest mechniczny w koncu i cos sie z biegiem czasu moglo ujebac, przetrzec czy tam rozruchac.

PostNapisane: 13 lut 2012, 02:48
przez betonowen
Ray0 napisał(a):


szacuneczek :badthumbs:

PostNapisane: 13 lut 2012, 10:20
przez Nitrogen Tri Hydride
95% usterek sprzetu nie tylko kompa mozna w mig naprawic, tylko ze jak mi sie jakas awaria trafi to kurwa glowkuje, nawkurwiam sie i powyrywam se wlosy, takie gowna mi sie zdarzaja, wrecz nieprawdopodobne, ze za chuj nie wiem co jest trąfem.

PostNapisane: 20 lut 2012, 16:51
przez ImazzU
dziwne, po skróceniu kabla od klawiatury powinno prażyć :?

PostNapisane: 20 lut 2012, 17:04
przez lukaut
Hejka!
Niestety po heroicznych walkach moj laptop odmowil dalszej wspolpracy ;(
posypal sie procesor i karta graficzna. nie oplaca sie naprawiac
odradzam lapkow z hp z serii pavillion

i tu pytanie bo nie orientuje sie zbytnio. Jakiego lapka polecicie za lus minus 15oopln
nie gram w gry, 15cali wystarczy, ma chodzic sprawnie, zeby pociagnal fotoszopa, corela i traktora jakiegos. co olecicie

PostNapisane: 20 lut 2012, 17:13
przez Johnny!
za 1500 to co byś nie kupił będzie chujowe. chyba że używka.

PostNapisane: 20 lut 2012, 21:29
przez RVerbal
ja ze swojej strony polecam samsungi, bardzo się wyrobiły koreańce w ostatnich latach. solidny, nieawaryjny sprzęt. ja mam model r519 z 2010 r. nie jest wybitny, w gry nie pograsz, ale działa sprawnie i nie miałem z nim nigdy problemów, z tego co wiem ludzie też chwalą szajsungi ;)

PostNapisane: 20 lut 2012, 22:39
przez lukaut
a co myslicie na temat macbookow uzywanych. za oltora klocka mozna ogarnac, ale nie wiem czy jestem rzekonany



HMM

PostNapisane: 21 lut 2012, 13:22
przez Johnny!
za półtoraka kupisz MacBooka 13 calowego z okolic 2008-9 - jakieś Core2Duo, 2gb ramu i randomowy dysk. Bateria prawdopodobnie nie wytrzyma Ci do końca roku, poza tym te laptopy zwykle są sprowadzane zza granicy i składane przez domorosłych speców (w sensie z kilku uwalonych jeden sprawny) i to niestety wychodzi. Wiem bo sam takiego kupiłem i jakkolwiek poza baterią która przeszła do krainy wiecznych łowów i tyldą którą sam niechcący zepsułem (:lol:) nic mu nie jest, to gdyby nie to że był kupiony żeby jeździć na imprezy i odpalać abletona przez co jego ogólna kondycja mi nie przeszkadza, to do codziennego użytkowania nie polecałbym takiej maszynki.

w ogóle jeśli chodzi o sprzęt Apple'a i Allegro to trzeba być bardzo ostrożnym, ludzie tam straszne machloje zdają się robić, a zwykle w gre wchodzą spore pieniądze.

PostNapisane: 27 lut 2012, 23:46
przez Mike-L
http://allegro.pl/nowosc-msi-x370-13-3- ... 89777.html

ktoś coś może powiedzieć o tym laptopie, bo ta firma mi nic nie mówi, a parametry i cena spoko

PostNapisane: 28 lut 2012, 01:48
przez clownkilla
klawisze shit.

PostNapisane: 06 mar 2012, 01:00
przez junkiepunkey
ziomy z internetów, polećcie jakiś łatwy w obsłudze progs nagrywający audio z soundclouda

PostNapisane: 06 mar 2012, 01:02
przez Johnny!

PostNapisane: 06 mar 2012, 01:07
przez junkiepunkey
PROPSON

PostNapisane: 07 mar 2012, 15:57
przez sushilabel
http://www.ceneo.pl/14621925;02311.htm

ktoś używał?

albo co byście polecili do 250 zeta?

wymagania: n, QoS, chipset Broadcom, opcjonalnie USB ale bez ciśnienia.

PostNapisane: 07 mar 2012, 16:47
przez Basebox
powinien być w porządku. ja mam 6351 od jakiśch 2 tygodni i poki co jest ok.
Nie wiem tylko jak interfejs konfiguracyjny, w moim jest strasznie rozjebany i przypomina bardziej router dla pro informatykow niz dla zwyklego zjadacza chleba, ale mimo to idzie go ogarnac.

W moim fajne jest to ze idzie ustawić moc nadajnika z poziomu routera, także np. można nie zagłuszać zasięgu sąsiadom (jezeli kolizja transmisji jest of koz na tym samym kanale) ;]

Pozdr.!


ciach

PostNapisane: 07 mar 2012, 16:59
przez Basebox
Ostatnio myślę sobie żeby wyciszyć sobie kompa.
Chcę to zrobić jak najtańszym kosztem. Najbardziej hałaśliwym elementem jest u mnie wiatrak w grafice (Gigabyte na NVidii GF 8600 GT), oprócz tego jest jeszcze wiatrak na procku Intela E6750 (boxowy) i no i wiatrak w zasilaczu Amacrox Warrior 450W.
Ten na procku jest dosyc cichy, ale jak sie zaczyna kręcić tak od 800 RPM, to słychać taki cichy jednostajny dzwiek - co zdeksza przeszkadza, gdy np. kompa zostawiam na noc.

Zainstalwoalem sobie SpeedFan'a, zmniejszyłem RPM'y na procku do 600 - no i ok, wiatrak chodzi ciszej, ale temperatura na rdzeniach wychodzi 45'C w idlu no i 50-52 w stresie. To trochę lipa.
Grafika natomiast nie posiada sprzętowej regulacji wiatraka. Tam kręci się cały czas tak samo i temperatura procka w idlu ma 54'C. Nie wiem ile w grach.

Zatem pytanie - co zrobić aby zmniejszych obroty (i przy tym halas) obu wiatraków, uzyskując przy tym jak najniższe temperatury CPU i GPU? Zmiana termopasty? Odkurzenie wiatraków? Oczywiście przypominam, żeby to było za jak najmniejszą cenę...
Myślałem też żeby w grafice zamontować regulator obrotów, no ale nie chce zeby grafa sie nagle jakoś sfajczyła.

Any ideas?

PostNapisane: 07 mar 2012, 19:18
przez sushilabel
Dzięki za rady Bejsi :*

chyba skonczy sie na tym ze podepne zwykly modem adsl i z niego pociagne kabel do rutera wtedy bede mial wiekszy wybor sprzetu.

PostNapisane: 07 mar 2012, 19:26
przez Basebox
oby tylko modem nie sprawiał problemów w komunikacji z routerem.

PostNapisane: 08 mar 2012, 00:38
przez Banciur
Basebox napisał(a):Zainstalwoalem sobie SpeedFan'a, zmniejszyłem RPM'y na procku do 600 - no i ok, wiatrak chodzi ciszej, ale temperatura na rdzeniach wychodzi 45'C w idlu no i 50-52 w stresie. To trochę lipa.
Skoro za pomoca speedfana zmniejszyles obroty wiatraka to jestes w domu. Poklikaj w konfiguracji i tam mozna powiazac te Speed0x z konkretnym odczytem temperatury, zapodac wartosci do ktorych ma dazyc, zaznaczyc automatic fan speed i gotowe. W idlu cicho a jak sie nagrzewa to wiatrak sie rozkreca.

Basebox napisał(a):Grafika natomiast nie posiada sprzętowej regulacji wiatraka. Tam kręci się cały czas tak samo i temperatura procka w idlu ma 54'C. Nie wiem ile w grach.
Jezeli masz wolne przylacza do wentylatorow na plycie to do nich ekstra wiatrak (nascie zlotych) i tez sterowanie przez speedfana.
Niestety z tymjest bieda. Na 3 płyty które przerobiłem tylko na jednej i to na jednym gniezdzie moglem sterować prędkością. No ale ja po taniości zawsze kupuję.

PostNapisane: 08 mar 2012, 08:16
przez hibner
moze ktos polecic jakis dysk zewnetrzny na USB (nie flash)

w miare szybki i stabilny, ale nie jakas kosa

najlepiej 300gb do 150-200zl lub jakos analogicznie mniej.

PostNapisane: 08 mar 2012, 09:52
przez Basebox
Banciur napisał(a):
Basebox napisał(a):Zainstalwoalem sobie SpeedFan'a, zmniejszyłem RPM'y na procku do 600 - no i ok, wiatrak chodzi ciszej, ale temperatura na rdzeniach wychodzi 45'C w idlu no i 50-52 w stresie. To trochę lipa.
Skoro za pomoca speedfana zmniejszyles obroty wiatraka to jestes w domu. Poklikaj w konfiguracji i tam mozna powiazac te Speed0x z konkretnym odczytem temperatury, zapodac wartosci do ktorych ma dazyc, zaznaczyc automatic fan speed i gotowe. W idlu cicho a jak sie nagrzewa to wiatrak sie rozkreca.
no będę musiał to trochę oskryptować.

No ale poza tym jak mam 50-52'C w stresie to mimo to troche nie halo. Jakies 2 lata temu mialem sytuacje ze komp przy 110'C (wg BIOS'u) sie zaczął wyłączać. Nie wiem jak BIOS zlicza temperatury na rdzeń - sumuje chyba. Zatem przy mocniejszej pracy mze po prostu mi sie wylaczyc przy zbyt niskich obrotach. Zatem chyba powrocimy do skryptowania.

Basebox napisał(a):Grafika natomiast nie posiada sprzętowej regulacji wiatraka. Tam kręci się cały czas tak samo i temperatura procka w idlu ma 54'C. Nie wiem ile w grach.
Jezeli masz wolne przylacza do wentylatorow na plycie to do nich ekstra wiatrak (nascie zlotych) i tez sterowanie przez speedfana.
hmmm myslalem raczej nad tym zeby zrobić moda pod ten juz istniejący wiatrak na grafie. przyłącza mam, tylko jeszcze nie zagłębiałem sie w specyfikacje wiatraka. ciekawe czyby dalo rade go wlasnie przylaczyc do MB

PostNapisane: 08 mar 2012, 10:48
przez kzk
bios nic nie sumuje. 52st w stresie to jest nic. przedmuchaj kurz z radiatora i olej.

Re: Kącik komputerowy

PostNapisane: 25 mar 2012, 01:29
przez Pawlak
Panowie, przejebana sprawa jest, wczoraj na imprezie jeden napierdolony w trzy dupy DJ zalał mi browarem mojego netbooka z którego sobie pogrywam (naprawdę da sie) i mam ochotę się zajebać. Komp był właczony i jeszcze grał sobie chwilę ponieważ nie widziałem całej tej akcji, natomiast w momencie jak do niego podszedłem i zacząłem grać to zwariował, więc postanowiłem go wpizdu wyłaczyć i zakonczyc imprezę. Dzisiaj niestety nie daje oznak życia. Teraz kilka pytań,: 1.jak odzyskac pierdolone dane z dysku bo oczywiscie mój backup najwazniejszych danych poszedł sie jebać razem z 16gb kingstonem którego gdzieś nieuwaznie pozostawilem jakis czas temu.... Na kompie mialem w chuj oryginalnej muzy z beatporta + troche dubów i potężną kolekcję darmówczek oraz dużą ilosc praktycznie bezcennych dokumentów których nie mogę stracic tak więc jest się o co bić z nieudolnym sprzętem. W jaki bezpieczny sposob sprawdzic czy dysk jest uszkodzony? 2. Co zrobić z samym kompem? Rozkręciłem co mogłem i połozyłem go do góry nogami, co jakies dwie godziny na klawiaturze pojawia się browarowa rosa którą wycieram suchą szmatką. 3. Czy jest szansa ze komp jeszcze zatrybi czy raczej nie ma co na to liczyc i muszę po prostu scignac goscia o refundację? 4. W razie przypału z dyskiem czy istnieje szansa zeby beatport wystawil mi ponownie zakupioną kolekcję do re-downloadu? Alegria mówi ze nichuja, ale moze jednak ktos mial podobna sytuację i cos sie dalo zrobic? :evil:

Przykład ten jest kolejnym argumentem w dyskusji wyższosci winyla nad cyfrą, bo placki zawsze mozna se przetrzeć szmatką... nosz chuj pierdolony.

Re: Kącik komputerowy

PostNapisane: 25 mar 2012, 01:56
przez Basebox
wykrec dysk i wsadz do innego laptopa lub podlacz do jakiegos kontrolera usb/esata co obsluguje 2.5" dyski. Sprawdz czy dziala. Jak dziala, to przegrywasz dane na drugi dysk.

Przykład ten jest kolejnym argumentem w dyskusji wyższosci winyla nad cyfrą, bo placki zawsze mozna se przetrzeć szmatką... nosz chuj pierdolony.
Przyklad ten jest argumentem za tym, ze zjebales bo nie robiles backupow.

Re: Kącik komputerowy

PostNapisane: 25 mar 2012, 02:11
przez Pawlak
Mam drugiego laptopa della z któego wlasnie korzystam, jest to dell studio 1537 który tez ma dysk SATA nie wiem tylko czy nie rozpierdole tego dysku jesli go do niego podlacze. teraz frajerskie pytanie: normalnie mi wystartuje system czy bedzie sie cos pierdolic?

ed: nie mam kontrolera ani nic chce go po prostu wkrecic w miejsce tego który jest zainstalowany obecnie...

Re: Kącik komputerowy

PostNapisane: 25 mar 2012, 13:13
przez Basebox
Pawlak napisał(a):Mam drugiego laptopa della z któego wlasnie korzystam, jest to dell studio 1537 który tez ma dysk SATA nie wiem tylko czy nie rozpierdole tego dysku jesli go do niego podlacze. teraz frajerskie pytanie: normalnie mi wystartuje system czy bedzie sie cos pierdolic?

ed: nie mam kontrolera ani nic chce go po prostu wkrecic w miejsce tego który jest zainstalowany obecnie...

ogolnie to tak: jak dysk jest ssd to musisz go wstawic w kompa co takie dyski obsluguje. w innym przypadku albo nie bedzie widzial dysku, albo bedzie widzial ale moze cos namieszac przy odczycie lub zapisie.
a jezeli to jest zwykly hdd to niema przeciwskazan zeby go podlaczyc gdziebądź.

start systemu? w zasadzie system jako tako powinien odpalić. to znaczy ze po starcie bedzie pewnie szukal sterownikow do komponentow ktore aktualnie siedza w kompie, bo system zauwazy ze dysk siedzi w innym sprzecie. Zatem pewnie pomieli w poszukiwaniu sterow, czesc znajdzie, czesc moze nie (Zatem bedziesz musial doinstalowac reszte sam). Poresetuje sie pare razy i powinien* działać.

Ja tak przynajmniej kiedys robilem z wlasnym dyskiem HDD z systemem XP i szlo.

Na wszelki wypadek wylaczylbym jednak w systemie operacyjnym, zainstalowanym na dysku, wszelkie aktualizacje automatyczne i te sprawy. Z racji tego ze to jest netbook, moge przypuszczac ze system byl preinstalowany dla tego danego (zalanego) kompa i na ten (zalany) komp jest zarejestrowany. zatem jezeli w pewnym momencie pojdzie komunikat do MS ze dysk siedzi w innym kompie, to WGA sie uaktywni i moze Ci zablokowac system (UWAGA PIRAT!).

* co nie znaczy ze na pewno. do it at yo own risk! ;p

Re: Kącik komputerowy

PostNapisane: 25 mar 2012, 23:27
przez Pawlak
Uff, udało się zgrać dane na dysk przenosny, teraz juz serwis bo sam komp sie nie podniósł.. :)