Rowerujemy się

Wchodzisz na własne ryzyko | Enter at your own risk!

Jeżdżę na:

MTB (udaje sportowca)
26
38%
Trekking (udaje ekologa)
7
10%
Szosówka (udaje raka jąder)
4
6%
Dirt/FS (udaje hardkor)
9
13%
Dual (udaje żabkę)
4
6%
BMX (udaje skejta)
8
12%
Poziomy (udaje bezkompromisowego indywidualiste)
11
16%
 
Liczba głosów : 69

Rowerujemy się

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 20:50

Aż się zdziwilem. Nie ma na forum topiku o rowerach. Wlasciwie nie ma zadnego tematu o sporcie i ruchu. Ale idzie lato i będzie. Zwłaszcza, ze zawsze mozna znalezc tematy: lżyć na kierowców autobusów, przechwalać się sprzętem i osiągnięciami, wymieniać info o miejscówkach....

Ale na początek może dowiedzmy się kto z gawiedzi jezdzi i na czym.


np ja wczesniej głównie szosa, w tym sezonie skladam wlasnie pierwszego "górala". Wiem, ze zapalonym forumowym bikerem jest tez Banciur. A Pani Kaka np. co drugi dzien napiera 30km od siebie z wiosek na uniwerek. Nawet Simba ma rower, co prawda różową damkę, no ale jest ;)

A u Was?
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez catbread » 15 maja 2008, 20:54

zbieram na rower
Avatar użytkownika
catbread
 
Posty: 3612
cześć!

Postprzez Sensimila » 15 maja 2008, 20:59

Skromny Author niepamiętamjakimodel, którym zapieprzam wszędzie i jeszcze nie mnie nie zawiódł.

Na codzień miasto, a w czasie wolnym jeżdżę po okolicznych górkach - uwielbiam downhill, oczywiście w miarę możliwości mojego sprzętu.

Dwa dni temu zrobiłam coś idiotycznego (mimo ostrzeżeń) - zjazd wydawał mi się zbyt stromy, więc postanowiłam się zsunąć, jedną nogą opierając się o glebę. Oczywiście siła ciężkości (i mała prędkość) przegibała mnie do przodu i wylądowałam (nie wiem jak to się stało), ze stopą wciśniętą między szprzychy w przednim kole.

Kompletnie nie umiałam jej stamtąd wyjąć, bo jakoś tak się wcisnęła niefortunnie, a ja nie bardzo mogłam się ruszyć, bo przy każdym ruchu rower ssuwał się niżej, a stopa wykręcała się jeszcze bardziej w tych szprychach. Wołałam mojego chłopaka, który był już daleko z przodu, ale nie słyszał mnie. No i z 5 minut tam walczyłam wkurwiona na siebie. W końcu się udało.

Buty do wyrzucenia.
Sensimila
 
Posty: 1191

Postprzez yenne » 15 maja 2008, 21:06

catbread napisał(a):zbieram na rower


Też. Narazie biegam. A jak mam rower to jeżdżę nim po puszczy którą mam 3 km od domu, trochę po wytyczonych tam trasach, trochę po wydeptanych ścieżkach, trochę po asfalcie, chyba więc wychodzę na ekologa, ale nie jestem pewna. Ale tak min. 20-25 km robię, jak mam czas to ok 60-80km. Lasy są fajne.
yenne
 
Posty: 2605

Postprzez catbread » 15 maja 2008, 21:06

hm, jednak wolę narty
Avatar użytkownika
catbread
 
Posty: 3612
cześć!

Postprzez yenne » 15 maja 2008, 21:08

catbread napisał(a):hm, jednak wolę narty


Do nart rower dobrze przygotowuje :P
yenne
 
Posty: 2605

Postprzez catbread » 15 maja 2008, 21:09

yenne napisał(a):Lasy są fajne.


o wlasnie. marze zeby sie przeprowadzic za niedlugo, zebym mogla wyjsc gdziekolwiek gdzie moglabym pooddychac troche czystszym powietrzem niz spalinowym.
3 km od puszczy? brzmi jak marzenie ;]
Avatar użytkownika
catbread
 
Posty: 3612
cześć!

Postprzez catbread » 15 maja 2008, 21:12

yenne napisał(a):
catbread napisał(a):hm, jednak wolę narty


Do nart rower dobrze przygotowuje :P


no tak, dobry trening na miesnie. tylko ten.
tak sobie ostatnio pomyslalm, ze nawet jak kupie rower, to po pierwsze. gdzie ja rusze dupe z pradnika pojezdzic, a po drugie dojazd na uczelnie tez odpada, bo niestety nie ma miejsca na rowery, a nie wtaszcze przeciez dwukolowca na czwarte pietro... eeeeeech.... jebac.. :emo:




ed. no dobra, jest trasa twierdzy krk blisko ale i tak nie mam roweru :lol:
Avatar użytkownika
catbread
 
Posty: 3612
cześć!

Postprzez yenne » 15 maja 2008, 21:14

catbread napisał(a):
yenne napisał(a):Lasy są fajne.


o wlasnie. marze zeby sie przeprowadzic za niedlugo, zebym mogla wyjsc gdziekolwiek gdzie moglabym pooddychac troche czystszym powietrzem niz spalinowym.
3 km od puszczy? brzmi jak marzenie ;]


Tak 3 km do puszczy. I od 1-3 km do fabryki Coca-Coli, fabryki ciężarówek Man, punktu DHL i budowanego właśnie odcinka autostrady Kraków - Tarnów. :lol:
yenne
 
Posty: 2605

Postprzez PK » 15 maja 2008, 21:18

catbread napisał(a):zbieram na rower

to samo... bo siê stary popsu³
PK
 

Postprzez Wulkan » 15 maja 2008, 21:20

Na moim rowerze widać napis "arkus romet", nie wiem czy to firma czy marka, hehe. Chyba firma.
Ponoć jest uniwersalny.

Jeżdżę nim głównie po szlakach rowerowych biegnących wzdłuż wałów przy rzece, trochę po lasach. Znośnie się spisuje na piasku.

Nie lubię jeździć po asfalcie; nie dość, że to w ogóle (zazwyczaj, hehe) nie męczy, to jeszcze wkurwiają mnie samochody.

Szczerzę nie znoszę jazdy po mieście - im więcej samochodów, tym większa irytacja, a smród spalin sprawia, że mam wrażenie jakbym się truł tym syfem.

Fajne wioski można znaleźć, gdy się tak jeździ po lasach. Jakieś chaty wśród drzew - tam ludzie nie mają internetu, lol. Bawi mnie, że tak się patrzą na moje słuchawki - tak jakby wszyscy do empetrójek mieli podłączać standardowe pchełki.
Wulkan
 
Posty: 439

Postprzez catbread » 15 maja 2008, 21:33

yenne napisał(a):
catbread napisał(a):
yenne napisał(a):Lasy są fajne.


o wlasnie. marze zeby sie przeprowadzic za niedlugo, zebym mogla wyjsc gdziekolwiek gdzie moglabym pooddychac troche czystszym powietrzem niz spalinowym.
3 km od puszczy? brzmi jak marzenie ;]


Tak 3 km do puszczy. I od 1-3 km do fabryki Coca-Coli, fabryki ciężarówek Man, punktu DHL i budowanego właśnie odcinka autostrady Kraków - Tarnów. :lol:


hm. to ja w sumie tylko obok bora-komorowskiego, trzech stacji i maca...
dobra, ja mam bardziej ekologicznie mimo tej Twojej puszczy, o! ;]
Avatar użytkownika
catbread
 
Posty: 3612
cześć!

Postprzez CuBa » 15 maja 2008, 21:41

rzadko jezdze na rowerze,
a jak jezdze - jezdze szczerze

nie no, na rower z wlasnej checi wyskakuje srednio ze 3-5x w roku. zazwyczaj zbity lub spity. ostatnio zbity wyszedlem i nie wiedzialem gdzie jechac, wyjechalem na najblizsza wieksza ulice i postanowilem jechac po niej tak dlugo jak to tylko mozliwe nie skrecajac w zadna strone zeby przypadkiem nigdzie sie nie zgubic. po jakis 3h zatrzymalem sie, zapalilem i zawrocilem w strone do domu. po drodze zatrzymalem sie na jakies czipsy i piwo. zajebiscie mi sie podobala ta podroz :badgersl:

raz mialem tez w podobnym stanie podobna sytuacje, tylko, ze zamiast jechac prosto pojechalem do najblizszego lasu gdzie jednak wydeptane sciezki wcale mnie nie jaraly. po nudnej chwili jazdy po nich skrecilem w krzaki i po jakis 15min mialem cale podrapane nogi, przebita opone, mnostwo krzakow w przerzutkach i zupelny brak orientacji gdzie w ogole moge ewentualnie byc :lol:

kolego, na trzezwego rower to nic fajnego
CuBa
 
Posty: 6224
Viva Cuba Libre

Postprzez majki » 15 maja 2008, 21:43

Obrazek

4cross/dual!one
majki
 
Posty: 1122

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 21:44

@Wulkan

Jazda szlakami przy rzekach to najlepszy pomysl na letnie popoludnia. W kieszeni koszuli skrecone loleczki, na krzaczkach malinki, woda szumi płynąc powoli, szumią też opromienione słońcem sosenki, korba sie kreci, amorek wydaje cichutkie olejowe tsss przy odbiciu...

raj :oops:

Majki - to Ty na fotce? Czesto startujesz?
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez majki » 15 maja 2008, 21:47

chyba ze ktos ma rst z tlumieniem ciernym...
majki
 
Posty: 1122

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 21:54

wtedy slychac "AAAaaaaaa" spadajacego jezdzca ;)

ponawiam pyt. - czesto startujesz? jakies wyniki?
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez majki » 15 maja 2008, 22:11

tak, ja. : )
startowalem trzy razy, w forcrossach z racji ze nie chcialo mi sie jezdzic na inne edycje superligi za miasto : )
teraz juz bardziej dirt/street.
majki
 
Posty: 1122

Postprzez elffee » 15 maja 2008, 22:20

rower i plywanie to jedyne dziedziny sportu ktore lubie i uprawiam

na rowerze robie tak jak yenn z reguly male wycieczki okolo 30-40 km dziennie, a co jakis czas jakies dluzsze trasy,

jezdze rekreacyjnie bo to lubie a nie wyczynowo
elffee
 
Posty: 1694
stąd

Postprzez blue print » 15 maja 2008, 22:21

nie umiem
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez ant » 15 maja 2008, 22:59

zakladajac, ze kupiłbym sobie szose, moze ktos mi wyjasnic, jak mam tym jezdzic po tych skurwiałych scieżkach z kostki, na ktorych jezdzenie szosą to tortura ?


ddddrryrydydydydydrydrydyrdyrdyrdyrdrydrydrydrydyrydr.....

po 15 minutach wstrząs mozgu. ktos wie czemu sciezki sa z kostki ?
ant
moderator
 
Posty: 9306
inteligencja forum

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 23:07

zebys jezdzil rowerem jak pan bog przykazal, po ulicy.

ZWLASZCZA szosóweczką. Naprawde, ludzie na rowerach jezdzacy po chodniku są irytujący - kraza obok ludzi jak obok tyczek w gigancie. Po to jest w kodeksie drogowym miejsce dla rowerów, zebysmy mogli pokazac faka trąbiącemu na nas kierowcy autobusu. Ja uwielbialem jezdzic kolareczką po miescie - zwlaszcza, ze drogami jest jednak wiele, wiele, wiele szybciej.
Ostatnio edytowano 15 maja 2008, 23:07 przez DBM, łącznie edytowano 1 raz
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez blue print » 15 maja 2008, 23:07

ant ty jestes z ktorzy jezdza rowerem tylko po powierzchni plaskiej jak stol i nawet takim po polbruku zle jechac. napisz do uwagi na tvnie

zamiast sie cieszyc ze sciezki buduja to zle im ze z polbruku
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez PK » 15 maja 2008, 23:08

ant napisał(a):zakladajac, ze kupi³bym sobie szose, moze ktos mi wyjasnic, jak mam tym jezdzic po tych skurwia³ych scie¿kach z kostki, na ktorych jezdzenie szos± to tortura ?


ddddrryrydydydydydrydrydyrdyrdyrdyrdrydrydrydrydyrydr.....

po 15 minutach wstrz±s mozgu. ktos wie czemu sciezki sa z kostki ?

bo ³adnie wygl±daj±... i siê ³adnie komponuj± z kostk± dla pieszych
te¿ uwa¿am, ¿e to po chuju pomys³ :/
Ostatnio edytowano 15 maja 2008, 23:09 przez PK, łącznie edytowano 1 raz
PK
 

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 23:08

no ale sciezki z kostki to jednak glupota do potegi entej. zeby jeszcze nie mialy scietych bokow!!!!! przeciez nawet byly by wtedy tansze! na borga!!!
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez blue print » 15 maja 2008, 23:10

głupota pod względem finansowym ?

bo dla mnie jazda jest taka sama jak po asfalcie
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez DBM » 15 maja 2008, 23:10

np na deskorolce tez?
DBM
 
Posty: 2253
z poza internetów

Postprzez blue print » 15 maja 2008, 23:12

widze w białymstoku na sciezkach z kostki popierniczaja ludzie na rolkach, deskach i rowerach, i zaden nie płacze ze mu zle
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez Fizyk » 15 maja 2008, 23:13

zajebali mi.

teraz zbieram na nowy, i tak mialem wymieniac w sumie. bedzie pewnie cross, bo z jednej strony mam miasto, z drugiej las i wal przy wisle... wczesniej mialem szose i do lasu wolalem na spacer :lol:
Fizyk
 
Posty: 1661

Postprzez ant » 15 maja 2008, 23:13

dbm - progi są zajebiste - normalnie sciezki powinny byc plaskie i byle kolorem zaznaczone albo chociaz centymetrowym skośnym progiem. a u nas ? PO POLSKU ! JEB kraweżnik 10, na rowerze bez amortyzacji miodzio :lol:



blue print napisał(a):bo dla mnie jazda jest taka sama jak po asfalcie



no to sprobuj na szosie...
ant
moderator
 
Posty: 9306
inteligencja forum

Następna strona

Powrót do Hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron