.::Dziennik Snów::.

Wchodzisz na własne ryzyko | Enter at your own risk!

Postprzez Paweł K. » 14 kwi 2009, 11:30

hahaha blu 8)
Paweł K.
 
Posty: 426

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 11:53

i co myslisz ze znalazłes kolegę ojej jakie zabawne blupręcik ło ho ho zaraz jebne na ziemie. jestes gejem?
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Zvier » 14 kwi 2009, 12:04

Słabe jednostki, rosną w siłę łącząc się.
Zvier
 
Posty: 6961

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 12:13

hahaha zvier 8)
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 12:13

nie
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Think » 14 kwi 2009, 12:14

Mialem piekny sen ale zapamietalem tylko tyle ze wszyscy sie w nim lansowali, a moim lansem byly parowki.
Nie chcialem sie nimi lansowac wiec chowalem je do butelki jupi sosu i bunkrowalem w lodowce.
Think
 
Posty: 3332
Przemyśl

Postprzez bzzzy » 14 kwi 2009, 12:27

Pawlak napisał(a):nie

tak!
:lol: :lol: :lol:
bzzzy
 
Posty: 4357
lepiej być głodnym niż trzeźwym.

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 12:35

Obrazek
:yabol:
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Pere » 14 kwi 2009, 13:06

mialem dzis sen erotyczny z mulatka w roli glownej :oops:
Pere
 
Posty: 1258
71

Postprzez Paweł K. » 14 kwi 2009, 13:32

Zvier napisał(a):Słabe jednostki, rosną w siłę łącząc się.

Pawlak napisał(a):hahaha zvier Cool


Sam sobie dojebałeś. Smiszny ludku :wink:
Paweł K.
 
Posty: 426

Postprzez bzzzy » 14 kwi 2009, 13:40

wskazówka: on to wie, stąd post "nie".
bzzzy
 
Posty: 4357
lepiej być głodnym niż trzeźwym.

Postprzez Paweł K. » 14 kwi 2009, 13:42

Wskazówka numer dwa: ja go tylko podpuszczam kochanie :roll: :oops:
Paweł K.
 
Posty: 426

Postprzez freesssbee » 14 kwi 2009, 13:51

Pawlak napisał(a):.. dzisiaj nic mi sie nie sni badz nie pamietam. czasem się zdarzy że akurat coś zapamietam ..


:scri:

ale przynajmniej nie ma zwały z koszmarami, nie mówiac juz o zmazach nocnych
Obrazek
Avatar użytkownika
freesssbee
 
Posty: 2916
drum$bass.pl

Postprzez bzzzy » 14 kwi 2009, 13:54

Paweł K. napisał(a): ja go tylko podpuszczam kochanie :roll: :oops:


Jak ciepłych uczuć Ci potrzeba na wiosne z racji hormonów w powietrzu to nie do mnie z tym "kochanie", ciągle pamiętam, jakie ortografy robisz! :lol:
bzzzy
 
Posty: 4357
lepiej być głodnym niż trzeźwym.

Postprzez digital » 14 kwi 2009, 13:55

Pawlak napisał(a):
digital napisał(a):niedlugo z ciekawosci pojde do specjalisty dowiedziec sie co to

o ile sie nie mylę to narkolepsja


nie nie, w pewnym sensie kontroluje swoje zasypianie, chodzilo mi raczej o to jak szybko zaczynam snic. z tego co pamietam sen pojawia sie w trzeciej fazie, u mnie w pierwszej po 10s

to jest taki polsen, wystarczy ze zamkne oczy... i leci dziwny film
digital
 
Posty: 1040
zzaraz

Postprzez freesssbee » 14 kwi 2009, 14:01

wiadomka ze nie zawsze w ostatniej fazie, z tego co pamietam kiedys sny pojawialy sie kiedy juz bylem wybudzony ale postanowilem zrobic jeszcze drzemkę [nokia] 10 minutowa i zawsze cos sie pojawialo..
Obrazek
Avatar użytkownika
freesssbee
 
Posty: 2916
drum$bass.pl

Postprzez digital » 14 kwi 2009, 14:25

moze nie wybudziles sie calkowicie i wracales do trzeciej fazy... :o
digital
 
Posty: 1040
zzaraz

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 15:37

Paweł K. napisał(a):
Zvier napisał(a):Słabe jednostki, rosną w siłę łącząc się.

Pawlak napisał(a):hahaha zvier Cool


Sam sobie dojebałeś. Smiszny ludku :wink:


o kurcze !
Obrazek
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 15:43

Wracając do tematu:
sam mechanizm śnienia jest niesamowicie ciekawy. Gdzieś tam słyszałem że podczas spania jedną z najaktywniejszych częsci mózgu jest szyszynka która jak wiadomo wydziela dmt i stąd niby mają być sny. Gdzieś też widziałem jakiś program gdzie podłączyli ludzi do różnych maszyn za pomocą których ustalali co się mniej więcej danej osobie śni. oczywiście były to tylko przybliżone informacje np. czy jest to sen radosny czy przerażający itp. Trochę to przerażające bo mówili tam że w przyszłości bedzie można tworzyć i wyświetlać obrazy z bani śpiącego człowieka - co mniej więcej widzi podczas snu itd. W sumie dobre wizualne na imprezie by były tylko czy ktoś byłby w stanie zasnąć :) inna sprawa że to kompletna abstrakcja i przyszłość mysle że nie bliżej niż za 50 lat :(
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez blue print » 14 kwi 2009, 15:52

również myślę że chodzi tu o okres ponad 50 lat
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez Basebox » 14 kwi 2009, 15:52

Pawlak napisał(a):za dużo kiedys jarałem - do dzisiaj nic mi sie nie sni badz nie pamietam. czasem się zdarzy że akurat coś zapamietam na ten przykład: miałem kiedys całą serię snów podzielonych tak jakby na sezony i odcinki w każdym badz razie zdarzało się ze odcinek się kilka razy powtarzał, teraz juz nie pamietam o co dokładnie chodzilo ale jak bedzie powtórka to wam opowiem :)
to i tak nic

na koncu mojego snu byly napisy :D
Basebox
moderator
 
Posty: 9132
Rozpoznawalny diler towaru w klubach.

Postprzez Paweł K. » 14 kwi 2009, 15:58

Mi się jednak wydaje, że za 40 będzie to możliwe.
Paweł K.
 
Posty: 426

Postprzez Pawlak » 14 kwi 2009, 16:03

blue print napisał(a):również myślę że chodzi tu o okres ponad 50 lat


myslę ze akurat tutaj to ci się udało. a to ci dopiero.
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez BISZUKS » 14 kwi 2009, 18:40

śnił mi się wybuchający wulkan, który podczas wybuchy odgrywał melodyjkę jak katarynka :o
Avatar użytkownika
BISZUKS
 
Posty: 3586
PORK CHOP

Postprzez zgonia. » 14 kwi 2009, 18:57

a dzis bylo tak:
na poczatku bylam w pracy a praca moja byla melioracja odry, mialam wodery na szczudłach i szłam jak olbrzym srodkiem odry która tego dnia była bardzo rwaca i wielkim czerpakiem wyciagałam z wody butelki cześci samochodowe boty pieluchi i wyrzucałam to na brzeg.
po pracy poszłam spotkac sie ze znajomymi, mieszkali oni na szóstym piętrze pod ziemia, wesłam do ich mieszkania a oni siedzieli jede na drugim w koncie i palili ognisko.
powiedzieli za zaraz ida na impreze wstali i przeszli do drugiego pokoju, a tam do sciany na łańcuchach przywieszone były stroje niedzwiedzi zajęcy i mapetów każdy założył swój, na to obroże i pryiął się łańcuchem do ściany, właczyli komputer z jakimi ś trzaskami i zaczeli tańczyć jak opętani. posiedziałam tam patrzac sie na nich i wyszłam nagle bo zobaczyłam długi tunel na koncu którego bylo niebo.
wyszłam tym tunelem na ogrodzone boisko które okazało się być planta na której walczyły wojsska jakieś tam. mieli stroje jak w startreku
strzelali do siebie wirusami
oprocz tego byli cywile którzyy łazili po tym boisku i nie brali udziału w wojnie ale zeby mieć taki przywilej trzeba było mieć czerowny nadajnik na nodze
ja nie miałam i podszedl do mnie jakis blondyn swinski i powiedzial ze nie mam nadajnika i on mnie zastrzeli. no i zaczał do mnie strzelac ale nie mogł trafic
i ja tam stalam na tym boisku i czekalam az mnie zastrzeli a jemu sie caly czas nie udawalo.
i podeszlam do innego kolesia i poprosilam zeby tamten mnie zastrzelil bo temu drugiemu nie wychodzi no i on mnie zastrzelil
i tak sobie lezalam na boisku i umieralam i strasznie sie cieszylam bo widzialam jak nadpelza mechaniczny stalowy waz ktory zaczal pozerac wszystkich zywych i tak sobie lezalam martwa i patrzylam jak ten waz zjada cale wojsko i cywili.
a za bramka i ograodzeniem lazili ludzie tak zwyczajnie. strasznie sie smialam jak sie obudzialm
zgonia.
 
Posty: 1007
omierz plastikowy

Postprzez Azbest » 14 kwi 2009, 19:06

Śniło mi się dzisiaj, że wybrałem się autobusem do centrum miasta jak co dzień ostatnimi czasy. Na głowie czapka z daszkiem chroniła wzrok przed słoneczkiem, które niemiłosiernie dziś świeciło od samego ranka. Nawet 20 minutowe oczekiwanie na autobus nie zepsuło mojego dobrego humoru jaki towarzyszył mi od pierwszej filiżanki aromatycznej kawy. Podjechał autobus więc wskoczyłem do niego rozglądając się za wolnym miejscem na najbliższą godzinę i nagle zobaczyłem te duże czarne oczy. Na chwilkę się zawahałem, rozejrzałem sie dookoła i jeszcze raz spojrzałem w tamtym kierunku, kruczo-czarne włosy i biała letnia kurteczka rzucała się w oczy. Oczywiście ta chwilka zwłoki kosztowała mnie miejscówkę- ale wcale mnie to nie zmartwiło, wręcz przeciwnie – miałem na co patrzeć. Ludzi przybywało na każdym przystanku , więc moje obserwacje musiałem przerywać celem przemieszczania się i znalezienia kolejnej dogodnej pozycji. W międzyczasie zerkałem na tę kruczoczarną piękność, która zdawała się patrzeć tylko w szybę i nie interesowało jej kompletnie nic poza tym. Wtem wstała ze swojego siedzenia i zaczęła się zbliżać do wyjścia i wtedy zorientowałem się, że patrzy mi prosto w oczy i uśmiecha się idąc do wyjścia ale i zbliżając się do mnie jednocześnie. Myliłem się sądząc, że umknie mi na najbliższym przystanku, ona po prostu stanęła tyłem do mnie między mną a wyjściem i zaczęła szukać monet na opłatę za przejazd, ale myliłem się. Niby przez przypadek dotknęła mnie, a było naprawdę ciasno więc to mógłby być każdy tak naprawdę. Kolejny przystanek a ona nie wysiadła tylko delikatnie oparła się plecami o moją klatkę piersiową – oczywiście to mogło być za sprawą kołyszącego się tłumu ale się myliłem , trwaliśmy tak chwilkę przytuleni do siebie- zapach jej włosów potęgował podniecenie które siła rzeczy zaczęło dawać znać o sobie. Po 5 minutach odwróciła głowę w moim kierunku z lekkim uśmiechem na ustach i delikatnie mrużąc oczy przybliżyła nos do mojej szyi. Tak przytuleni przejechaliśmy kilka przystanków aż ludzie zaczęli opuszczać autobus i zrobiło się luźniej- wtem odwróciła się i wyszła na przystanek uprzednio delikatnie pociągając mnie na najmniejszy palec u ręki . Jak tylko jej stopy dotknęły płytek chodnikowych zgrabnie się zakołysała i stanęła przodem do mnie delikatnie sygnalizując głową - natychmiast zrozumiałem o co chodzi i wyskoczyłem na przystanek z ruszającego już autobusu. Czarnooka bogini ruszyła szybkim krokiem przed siebie- zacząłem mieć wątpliwości czy prawidłowo zrozumiałem jej znak czy to czasem nie było przywidzenie, ale myliłem się. Kruczoczarne włosy co jakiś czas odsłaniały twarz która co jakiś sprawdzała czy idę za nią. Zaraz za parkiem skręciła i zniknęła mi z oczu, przyśpieszyłem aby ją odnaleźć – wtem jej postać wyrosła przede mną , zatrzymałem się lekko skonsternowany. Ona podeszła i dotknęła brzeg mojej koszuli , delikatnie szarpnęła w swoją stronę i bez słowa ruszyła przed siebie , odwracając głowę w charakterystycznym geście- chodź za mną . Szliśmy tak chwilkę wzdłuż jakiegoś bloku, wtem skręciliśmy do jakiejś klatki, weszliśmy kilka schodów do góry prawie biegiem. Otworzyła drzwi, chciałem coś powiedzieć , położyła palec na moich ustach – więcej nie próbowałem się odzywać. Ledwie zamknęła drzwi a już przylgnęła swoimi soczystymi ustami do moich , jej ręce obejmowały moją szyję i błądziły po torsie. Zaczęliśmy się rozbierać ale nie udawało się, to wszystko działo się tak szybko i byłem podniecony dosyć mocno. Moja tajemnicza znajoma miała tylko stanik i rozpięte jeansy, położyłem ją na fotelu i zdejmując białe buciki delikatnie zsunąłem jej spodnie do końca . Klęknąłem między jej kolanami , lekko mrużyła oczy a wypieki na twarzy dodawały pikanterii. Sięgnąłem ręką wzdłuż uda i po talii aby rozpiąć jej stanik i poczułem to ciepło. Delikatnie oparłem się brodą o czarne majteczki od których bił żar i poczułem tą wilgoć która zdawała się buchać wprost z wnętrza wraz z delikatnym kobiecym zapachem. Tego już było za wiele jak dla mnie , delikatnie odsunąłem stringi i ujrzałem ten cud natury. Jak tylko mogłem powolutku zbliżyłem usta do tego kwiatu rozkoszy i delikatnie dmuchnąłem, usłyszałem cichy westchnienie rozkoszy, uniosła kolana do góry i stopy położyła na oparciach fotela- dłużej nie czekałem , pomogłem jej zdjąć stringi i nosem zacząłem delikatnie trącać jej płatki róży lśniące kropelkami tak wspaniałego nektaru. Przylgnąłem całymi ustami do źródła rozkoszy i cały świat przestał istnieć . Poczułem jak dłonie mojej partnerki delikatnie masują moje włosy rytmicznie przyciągając moją głowę do swojego łona, smakowałem nektar miłości słysząc tylko głęboki oddech gdzieś nad sobą. Chciałem się rozebrać więc delikatnie się ruszyłem na co bogini szybko wstała i pomogła mi w tym , tyle siły w tym drobnym ciałku- kto by przypuszczał, wtem poczułem jak wzięła penisa do ust i zaczęła go ssać, jedną ręką trzymała mnie za pośladek delikatnie go ściskając a drugą chwyciła za jądra i delikatnie jej masowała. Podniosła „przyjaciela” do góry i teraz ustami zaczęła badać wielkość moich kulek, znowu wróciła nieco wyżej, lekko wilgotne kulki zrobiły się lekko chłodne- och jaka przyjemność. Popchnęła mnie na kanapę na którą się położyłem, nie czekała dłużej- ten błysk w oczach – ten ogień, usiadła mi muszelką na ustach i położyła się na moim brzuszku i wróciła do mojego przyjaciela. Nie mogłem się oprzeć zająłem się muszelką dokładniej , soki namiętności spływały obficie , jak wodospad, wprost do moich ust, paluszkami delikatnie głaskałem pupcię aż natrafiłem na kakaowe oczko, delikatnie naparłem na nie wskazującym palcem , ona na moment się zatrzymała jakby się zastanawiała, ale wróciła do swojej pracy. To mi wystarczyło, zrozumiałem że zgadza się na coś więcej, musiała poczekać zbliżało się moje spełnienie, delikatnie ją odepchnąłem- zrozumiała, zmieniła pozycję, uklękła między moimi kolanami , chwyciła mnie za tors i włożyła sobie go chyba aż do migdałków, nie mogłem już dłużej wytrzymać ,eksplodowałem i to kilka razy pod rząd, ona przełykała i z wyczuciem głaskała moje kulki, muskając delikatnie mój odbyt. To było wspaniałe, starałem się dojść do siebie po takim strzale, ona otarła tylko usta i pobiegła do kuchni. Przyniosła szklanki z wodą, popiliśmy ,chciałem coś powiedzieć ,lecz znowu mi położyła palec na ustach , poczułem słonawy smak i zapach jej łona, to mi wystarczyło, mój braciszek podniósł się gotowy do dalszych igraszek. Siedziałem oparty na kanapie, ona weszła na mnie i kucnęła, zaczęła mnie całować po twarzy i po szyi, czułem ten żar bijący od jej kobiecości. Delikatnie uniosła się i włożyła go do jaskini rozkoszy, zdawał się wypełniać jej każdy zakamarek i rósł z każdym ruchem tego dziewczęcego ciała, przyśpieszyła, dłonie oparła na moich ramionach i zamknęła oczy. Jej ciało zaczęło lśnić potem , zacząłem go zlizywać, nie wytrzymałem , chwyciłem jej dziewczęcą kibić , prawie siłą położyłem na podłodze i z całych sił wbijałem się najgłębiej jak mogłem, chwyciłem jej nogi i podniosłem do góry, delikatnie rozsunąłem na bok i wtedy ujrzałem te łzy pożądania, zbliżałem się do końca , nie pozwoliła. Uklękła tyłem do mnie i wypięła tyłeczek wprost na mnie, swój paluszek zwilżyła w miłosnych sokach i chwyciła za główkę rozbójnika próbując wprowadzić go do drugiej bramy, pomogłem jej delikatnie napierając, wszedł, to ona zaczęła się kołysać w przód i tył, mi nie pozwoliła, dołączyła ruch na boki i przyśpieszyła. Ta dziurka była dużo ciaśniejsza od te pierwszej, poczułem jak paluszkami kończy moje dzieło w muszelce, to było wspaniałe doznanie, orgazm przyszedł jednocześnie , poczułem pulsowanie jej ciała, po chwili wyjęła rozbójnika i resztki spermy spadły na jej plecy. Odwróciła się i języczkiem wyczyściła ostatnie kropelki z mojego penisa. Byłem jeszcze lekko oszołomiony jak wciskała mi moje ubrania do rąk, ubieraliśmy się i w tym momencie zadzwonił dzwonek, nieznajoma miała coś ściśniętego w dłoni , włożyła mi rękę do kieszeni i popchnęła w kierunku drzwi, wyszedłem, po schodach wbiegał chłopak który w autobusie stał obok mnie i zobaczyłem jak wchodzi do drzwi z których dopiero co wyszedłem, uśmiechnąłem się. Sięgnąłem do kieszeni, wyjąłem zawiniątko- to były stringi bogini, całe wilgotne i pachnące tą nutką która mi tak zawróciła w głowie….
Azbest
 
Posty: 6682

Postprzez blue print » 14 kwi 2009, 20:18

jakiej linii był to autobus ?
blue print
 
Posty: 9001

Postprzez ReAktor » 14 kwi 2009, 20:19

Tego już było za wiele
za dlugi wstep do konkretow. :azbest:
Ale dalej juz wartka akcja,trzeba przyznac, piekne i zjawiskowe.

http://www.stylwolny.pl/f50/wiosenna-nuta-37578/

jest wiecej. :oops:

Piękne! to.

Mieszkamy na przeciwko siebie w blokach. Znamy się z widzenia, czasem zamienimy słowo czy dwa. Pewnego wieczoru mam w głowie dzikie fantazje. Wyobrażam sobie jakby to było gdybym rozbierała się, pieściła aż do orgazmu z Tobą. Tyle, że Ty i ja w domu, swoim, przed oknem. Postanawiam pomysł wcielić w życie, czekam do wieczora. W tym czasie szykuję się do występu. Zakładam sexi bieliznę, wygrzebuję swój pas do pończoch, stanik i majtki. Chcę wypaść jak najlepiej. Chcę byś i Ty skorzystał z mojego dotykania się? Może zaowocuje to w przyszłości? -wspólnymi orgiami. Już 22 a u Ciebie w pokoju wciąż ciemno. Zaczynam się denerwować, boję się, że dziś nie spojrzysz w moje okno, boję się, że nie podchwycisz pomysłu na wspólne pieszczoty, zaczynam się poważnie denerwować i zastanawiać czy to w ogóle jest dobry pomysł. Nagle pojawiasz się, zapalasz światło. Jesteś owinięty ręcznikiem. Pewnie wyszedłeś prosto z kąpieli, mam nadzieję, że spodoba Ci się niespodzianka jaką dla Ciebie przygotowałam. Wyglądasz przez okno. Twój wzrok, tak jak sądziłam, zatrzymał się na moim oknie. W końcu zobaczyłeś mnie tylko w bieliźnie, co dotychczas nie było Ci pisane. Przejeżdżam paluszkiem po swoim dekolcie. Stoisz i patrzysz. Nic nie robisz, patrzysz. Wyglądasz na zdziwionego, może wręcz zawstydzonego. Przesyłam Ci całuska. Uśmiecham się, odwzajemniasz uśmiech. Jestem zdenerwowana. Nie wiem co mam robić, nie potrafię się zrelaksować i spokojnie zacząć pieścić i doprowadzać się do rozkoszy, tak jak to już wiele razy sobie wyobrażałam. Zaczynam powoli i nieśmiało jeździć ręką po swoim ciele. Bacznie mnie obserwujesz. Jestem o wiele bardziej zdenerwowana niż sądziłam, nie robię tego zbyt naturalnie. Zsuwam ramiączko stanika. I nie wiem co robić dalej, nie wiem czy nie za szybko bym go ściągnęła. Boję się jednak, że jeśli będę to przedłużała zniechęcisz się i pójdziesz. Odchodzisz od okna. Jestem na siebie zła. Myślę, że czymś wszystko zepsułam, że koniec pokazu, wiem, że nigdy więcej na cos podobnego się nie odważę. Jednak po chwili wracasz. Trzymasz w ręku kartkę. Przystawiasz ją do szyby, a na niej napis "Jesteś rewelacyjna" Uśmiechamy się do siebie. Czuję ulgę, wiem, że będzie wszystko dobrze. Po chwili druga kartka: "odsłoń je już". Robię o co prosiłeś, ściągam drugie ramiączko. Jeszcze chwilkę przytrzymuję stanik by nie spadł, jeszcze chcę byś się chwilkę poniecierpiliwił, jednak ściągam go całkiem, a Tobie ukazują się dwa spore cycuszki. Klaszczesz w dłonie, wyraźnie Ci się to podoba. Uspakajasz mnie tym całkowicie. Próbuję się zrelaksować, już wiem, że pomysł był dobry. Teraz Twój uśmiech nie znika z twarzy. A ja powoli się uspakajam. Dotykam swe piersi, zasłaniając je. Na razie sobie na nie zbytnio nie popatrzysz. Możesz za to widzieć jak je dotykam. Jak je ściskam coraz to mocniej. Widzisz jak je ugniatam. Zmieniam pieszczotę. Teraz dotykam tylko czubek brodawki jednym paluszkiem. Widzisz dokładnie całe piersi. Dopiero teraz zobaczyłeś ich wielkość. Bez wątpienia Ci się podobają, bo coraz to mocniej się uśmiechasz, poza tym Twoje ręce -coś za często poprawiasz ręcznik, pewnie ocierając o penisa. Nieoczekiwanie wsadzam rączkę do majteczek. Widać na Twojej twarzy zdziwienie. Są wprawdzie skromne i nie za wiele zasłaniają i nie za wiele zasłaniają., ale widok ruszającej się ręki podnieca Cię o wiele bardziej, jak gdyby w ogóle ich nie było. Opamiętuję się i wyciągam rękę Dotykam się, najpierw brzuszek, jedna ręką idzie w górę, druga w dół. Ocieram o uda, i już są tam obydwie blisko mojej muszelki, czuję ciepło, od niej, od niej mokrej i podnieconej, lekko pulsującej, jestem wyluzowana i nieziemsko podniecona... Wsadzam znów tam rękę, od boku. Białe mateczki podkreślają jej delikatność. Wprawdzie jesteś dość daleko, ale widzisz, że jest całkowicie ogolona. Znów rączki są w majtkach. Wsuwam paluszek w dziurkę, wpycham coraz to głębiej, jednak Ty tego widzieć nie możesz, ale ja wiem, że będziesz miał jeszcze okazję zobaczyć troszkę więcej. Odchylam głowę. Jest mi tak dobrze. Nagle zauważam Ciebie. Wracam do rzeczywistości, wiem, że jeszcze za wcześnie bym miała orgazm. Ty tymczasem zamiast ręcznika trzymasz w dłoniach kutasa. Nie jest dla mnie nowością, bo już nie raz widziałam jak doprowadzasz się do szaleństwa, wieczorem w łóżku, jednak Ty nigdy mnie nie zauważyłeś, do dziś za bardzo się bałam i wstydziłam, żeby tak po prostu patrzeć w Twoje okno, nie ukrywając się. Całkiem nieźle muszę na Ciebie działać, bo Twój kutas sztywno stoi... Znów pieszczę piersi. Łapię je od dołu, trzymam je, przysuwam je do siebie, ocieram jedną o drugą. Ciągle się uśmiechasz. Raz na jakiś czas coś piszesz na kartce, jakieś wskazówki, prośby. Jednak ostatnia mnie zupełnie zaskoczyła: ?Czy jesteś sama? Zerwałbym z Ciebie ząbkami te majteczki. Co Ty na to?? Piszę na kartce ?NIE!? Lekko mnie ona zdenerwowała, ale uspakajam się kolejnymi pieszczotami. Na chwilę odchodzę wyciągam coś z szafki. Kładę na biurko. Jest to pudełko dosyć wąskie i długie. Pytającym wzrokiem przypatrujesz się temu. Ściągam wszystko z biurka, które stoi zaraz przed oknem. Klękam na nim. Opieram się z tyłu rękoma. Wypinam piersi, brzuszek i to co najbardziej Ci interesuję - cipkę, która na Twoje nieszczęście ciągle jeszcze jest zasłonięta. Pokazujesz bym je wreszcie ściągnęła, ale ja jestem uparta. Zaczynam poruszać pośladkami, tańczę na biurku całym swym ciałem. Sądzę, że wygląda to całkiem sexi. No i po chwili pokazujesz mi, że się nie mylę, bowiem z Twojego małego wylewa się biała ciecz. Widzę jak odpływasz. Na twarzy pojawia się znajoma mina, mówiąca o tym jak było Ci dobrze. Zazwyczaj oznacza koniec przedstawienia, które niemalże codziennie, nieświadomie mi dajesz, ale dziś się jeszcze dużo wydarzy. Wycierasz się chusteczka i wpatrujesz się we mnie dalej. Staję na biurku. Łapię za swe majteczki i delikatnie je opuszczam. Aż zaczynać się śmiać. Znów klaszczesz w dłonie, opuszczam je jeszcze troszkę. Już prawie widać tą magiczną kreskę między udami, ale tak zostawiam. Znów siadam na biurko i rozkładam szeroko nóżki. Ocieram wewnętrzną stronę ud. Coraz wyżej, coraz bliżej rozpalonej szparki. Znów wkładam z boku rączki pod spód, odsuwam je trochę, odsłaniając ją. Pieszczę się tak chwilę, wsadzam w nią dwa palce, głęboko, jak najdalej się da. Myślę, że to widzisz, bo gdy na Ciebie po chwili spojrzałam znów trzymałeś swego małego przyjaciela w ręku i jeździłeś po nim coraz to szybciej. Złączam nóżki i unoszę lekko biodra. Ściągam majtki, tym razem już całkowicie. Przykładam je do nosa, wącham. Przysuwam je do szyby. Pewnie też byś chciał je powąchać a jeszcze lepiej źródło tego zapachu. Biorę pudełko. Wyciągam z niego wibrator. Jesteś mocno zaskoczony. Przyglądasz się mu. Pewnie pierwszy raz widzisz takie coś w rzeczywistości. Przykładam go do pizdy, ale jeszcze go sobie nie wkładam do środku. Pieszczę się tak chwilę, cudnie drażni moje źródło tak częstej rozkoszy. Niemalże przyklejony do szyby przypatrujesz się temu. Odkładam go. Odchodzę na chwilę, biorę kartkę, coś piszę. Przystawiam do okna: ?Tak, jestem sama. Tyle, że z majteczkami już sobie sama poradziłam, ale może...?. Miałam ochotę jeszcze dopisać ?(...) wypełnisz mnie swą pałą...?, ale uznałam, że to byłaby przesada. Jednak Ty jesteś domyślny, już po sekundzie Cię nie ma, a dwie sekundy później dzwonek do drzwi. Otwieram ubrana w przewiewny szlafroczek. Zamykamy drzwi, wchodzimy na piętro. Idę pierwsza a Twoja ręka już jest na moim tyłku. Wchodzimy do pokoju, tego samego,w który się przed chwilą wpatrywałeś. Odwracasz mnie do siebie, intensywnie, ostro. I widzę, że nieźle Cię rozpaliłam i teraz niezłe ****nko się szykuje. Przytulasz, pewnie już mnie gwałcisz w myślach, a ja zaraz pozwolę byś mi to zrobił, byś mnie pieprzył, pragnę huja po takim czasie samotnych pieszczot. Ściskasz mnie mocno, Twojego twardego huja czuję na swoim ciele. Drapiesz moje plecy, czuję jak robią się czerwone. Tymczasem moja ręka już jest na Twojej pale. Dużo mu jednak nie trzeba by był gotowy do penetracji mojej pizdeczki. Rzucasz mnie na łóżko. Traktujesz mnie jak dziwke. Kładziesz się na mnie. Łapiesz kutasa i kierujesz go w stronę mojej pizdy. Wpychasz go gwałtownie, aż zabolało, ale tylko mówię byś mnie pieprzył. Poruszasz się coraz gwałtowniej, coraz szybciej. Czuję, że się zbliża to cudowne uczucie. Całe moje ciało sztywnieje, wiję się po łóżku, krzyczę z rozkoszy i bólu. Chwilę po moim orgaźmie czuję gorącą spermę w sobie. Opadasz, kładziesz się na mnie, Leżysz tak chwilę, po czym schodzisz ze mnie kładziesz się obok.
-Rafał jestem
-Martyna
-Miło mi Cię poznać, naprawdę bardzo przyjemnie...
Oboje się śmiejemy. Kładziesz się na boku. Zaczynasz lizać moje piersi. Pierwszy raz się nimi zajmujesz. Jesteś bardzo delikatny. Lekko je przygryzasz. Ujmujesz je w swe dłonie. Ściskasz je. Ja leże i delektuję się chwilą. Twoje pieszczoty sprawiają, że znów przechodzi mnie dreszcz, a moja grota rozkoszy robi się coraz bardziej wilgotna. Odwracam się do Ciebie. Całujemy się, nasze języki się spotykają. Twojego kutasa znów czuję na podbrzuszu, schodzę nieco niżej i czuję go między udami. Jest znowu twardy. Poruszam się na nim chwilę. Jest to równie przyjemne jak gdybyś był we mnie. Schodzę z Ciebie. Dotykam Cię, brzuch, klatę, później dotyka uda, od wewnątrz, coraz bliżej twego przyjaciela, im jestem bliżej tym wolniej przysuwam rękę Omijam go i znów brzuch, lekko ściskam. Schylam się, moje usta zbliżają się do niego. Dotykam jego czubek językiem. Lekko go liżę. Wsadzam go do buzi. Ściskam go wargami coraz mocniej, coraz szybciej po nim jeżdżę ustami, a ręką ugniatam jaja. Siadam na Ciebie, nabijam się na niego. Jest gruby i mocno czerwony. Zaczynam na Tobie skakać. Jest mi gorąco. Jestem zmęczona i cała mokra, ale chcę jeszcze, pieprzymy się dalej, trzymasz mnie w pasie. Obserwujesz moje skaczące cycki. Robię to coraz szybciej, zmieniam pozycję, kładę się na Ciebie, nasze buzie są znowu blisko, łączą się w długim pocałunku. Chcę by było nam jak najlepiej. Opieram się rękoma z tyłu. Jeżdżę coraz szybciej na zmianę góra dół, a raz przód tył. Czuję jak nie wiele mi brakuje. Czuję, że tylko chwila, nic mnie nie obchodzi, co się dzieje wokół mnie. Jebie coraz szybciej, coraz mocniej. Raz prawie cały wychodzi, a raz prawie się nie pokazuje. Łapiesz mnie i przewracasz, widzisz, że jestem zmęczona, a oboje chcemy jeszcze orgazmu, jeszcze chcesz dać mi trochę przyjemności. Teraz Ty leżysz na mnie. Nogi mam blisko brzucha zgięte w kolanach, obejmuję Ciebie nogami. Cała chodzę z każdym Twoim wepchnięciem. Widzę po Tobie, że i Tobie nie wiele brakuje. Czuje jak kutas jest mokry od moich soczków. Czuję jak lekko się ślizga we mnie. Pierwsze krople spremy wypływają z cipki po udach. Wyciągasz go szybko i wsadzasz mi go do buzi. Oblizuję go, jest cały lepiący od naszych zabaw. Proszę byś mnie jeszcze trochę popieścił. Bierzesz wibrator. Rozcierasz śluz wokół odbytu. Palcem pieścisz chwilę cipę. Robisz szybkie owalne ruchy, krzyczę. Już mi tak nie wiele brakuje. Jestem rozpalona. Rozwierasz moje pośladki i wsadzasz mi w niego wibrator. Powoli nie chcesz żeby mnie zabolało. Druga dziurka jest znowu zajęta przez Twoje paluszki. Wibratora na razie w ogóle nie ruszasz, ale jest włączony. Palce wsadzasz coraz to głębiej, dokładasz trzeci. Klęczę jestem oparta na łokciach. Wyciągasz wibrator i wbijasz we mnie swojego huja. Dziurka jest już całkiem spora. Wchodzisz bez problemu. Trzymasz moje pośladki. I wbijasz się we mnie, powoli, lekko wychodząc wpychasz go jak najgłębiej, czuję Twoje jaja na pośladkach. Zaczynasz robić to wolniej dając mi odczuć Twój zbliżający się kolejny orgazm. Lecz w pewnym momencie Twoje ręce wędrują po wibrator. Zaczynasz jeździć nim po sutkach, drażniąc je w ten cudowny, nie opisany sposób. Schodzisz nim coraz niżej, do szparki, w która go wsadzasz. Jeszcze nigdy nie doznałam takiego uczucia. Twój huj w mojej dupci, a w cipce wibrator. Twoje szybkie ruchy doprowadzają nas oboje do granic wytrzymałości. Nie wiem jak Ci pokazać, że ejst mi *****iście dobrze, więc po prostu krzyczę i wbijam się pazurami w pościel. Gdy kolejna fala rozkoszy przechodzi nasza ciała opadamy na łóżko. Nasze pierwsze miłosne igraszki mam nadzieję, że nie będą ostatnimi.

Tak więc wyjrzyj przez okno i zastanów się kim są Twoje Sąsiadki...
ReAktor
 
Posty: 2686

Postprzez zgonia. » 15 kwi 2009, 20:36

:clap:
zgonia.
 
Posty: 1007
omierz plastikowy

Postprzez danho » 15 kwi 2009, 23:10

śniło mi się, że
byłem w sklepie i szukałem czegoś do zjedzenia, szukałem na pułkach sklepowych czegoś pożywnego heh
znalazłem świeżutki chlebek jeszcze ciepły i gdy go dotknąłem wydobył się z niego werble,
zdziwiłem się bo jak to dźwięk z chleba?
Następnie z innego towaru wydobył się hi-hat i z innego stopa
Zacząłem grać na tych wszystkich produktach jak na Rolandzie Tb 303
Coś wspaniałego :D
Muzyka muzyka
danho
 
Posty: 655
stąd

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości

cron