Strona 304 z 305

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 05 mar 2013, 18:31
przez dr jekyll and mr hyde
Nie ma to jak zapalić po udanym seksie...







































Powiedział facet włączając piec w krematorium.

:mrgreen:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 28 mar 2013, 13:23
przez fob
Jakieś suchary enyłan?

Mogą być też śmieszne...

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 30 mar 2013, 17:13
przez Zvier
Co robi Popek w Plusie??

Bierze telefon na firmę.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 04 kwi 2013, 01:23
przez lukaut
- Co zrobić żeby seks nie był banalny ?
- ??
- Usunąć "b"

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 04 kwi 2013, 14:41
przez Bua
co robi arab jak sie zdenerwuje


















wybucha

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 05 kwi 2013, 14:28
przez Ezpeigrex
dla czego w kosmosie są chujowe imprezy ?















bo tam nie ma atmosfery ;(

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 17 kwi 2013, 08:01
przez DamaDama
Smerfetka zaciążyła. Papa Smerf zawołał wszystkie smerfy i po kolei przepytuje:
- Używałeś prezerwatyw?
- Tak Papo Smerfie!
- A ty używałeś prezerwatyw?
- Oczywiście Papo Smerfie!
-Ty też używałeś prezerwatyw?
-Przysięgam Papo Smerfie!
I tak Papa Smerf wypytywał po kolei aż z tyłu kolejki:
- Nie cierpię prezerwatyw!

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 04 cze 2013, 01:32
przez betonowen
Trzech Łotyszy przechwala się swymi syny: "Mój syn żołdak, może gwałcić tyle kobiet ile chce".
Drugi " Mój syn rolnik, może jeść tyle zimnioków ile chce"
Trzeci mówi: "Mój syn trup, dla niego trud skończony".
Mówią oni "Tyś wygrał z nami".
Ale wszyscy smutni.



* * *


Łotewski chłop mówi do syna: "Mam złą i dobrą wiadomość". Syn: "jaka zła?" "Politbiuro przyszło i zabiło matkę". "A jaka dobra?" - "Twoja łza posoli zimnioka". Ale nie ma zimnioka, jest tylko mroźna zima, halucynacja z niedożywienia i śmierc

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 08 cze 2013, 01:16
przez Johnny!
...


Co robi cygan w salonie Subaru?

Rozkręca Impreze.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 18 lip 2013, 23:18
przez arrow
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany.Myśli sobie chyba raj.Napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
- No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
- I po co suszysz, jak już tam ususzone!
I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
- I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
- Masz może ogień?
A diabeł z uśmiechem:
- Byłby ogień, byłby raj! :lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 18 lip 2013, 23:29
przez arrow
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Koks z Kolumbii. - Ok. wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Zioło z Amsterdamu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Amfetamine z Polski - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Afganistanu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę Haszu z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - DEA!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się kurwa!!!!
:lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 28 lip 2013, 17:12
przez Nitrogen Tri Hydride
arrow napisał(a):Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Koks z Kolumbii. - Ok. wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Zioło z Amsterdamu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Amfetamine z Polski - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Afganistanu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę Haszu z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - DEA!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się kurwa!!!!
:lol:


obydwa made in gimnazjum. cos bezczelnego poprosze :lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 29 lip 2013, 06:57
przez Henry Swanson
Wiesz jakie Kaziu ma hemoroidy?! Jak ogórki!
Takie wielkie?!
Nie,takie kwaśne!

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 01 sie 2013, 12:23
przez arrow
Nitrogen Tri Hydride napisał(a):
arrow napisał(a):Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział: - Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy cos z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki rożnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia. Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa. - Kto tam? - Św. Piotr. - Co przytargałeś? - Koks z Kolumbii. - Ok. wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Marek. - Co przytargałeś? - Zioło z Amsterdamu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Paweł. - Co przytargałeś? - Amfetamine z Polski - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Łukasz. - Co przytargałeś? - Opium z Afganistanu. - Ok wchodź.
- Puk, puk! - Kto tam? - Św. Krzysztof. - Co przytargałeś? - LSD i trochę Haszu z jakichś akademików w Europie. - Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze. - Kto tam? - Judasz. - Co przytargałeś? - DEA!!! Łapska w gore, gębami do ściany i nie ruszać się kurwa!!!!
:lol:


obydwa made in gimnazjum. cos bezczelnego poprosze :lol:

Nie wiem.Może.Mało pamiętam z gimnazjum. :D

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 01 sie 2013, 21:49
przez co
Jak Chińczycy wymyślają imiona dla swoich dzieci ?

- zrzucają je ze schodów i nasłuchują jakie odgłosy wydaje

:lol: :lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 06 sie 2013, 11:36
przez freqnasty
- Co się robi po gwałcie na głuchoniemej?
- Łamie się jej palce, żeby nie powiedziała mamie.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 27 sie 2013, 13:49
przez Nitrogen Tri Hydride
freqnasty napisał(a):- Co się robi po gwałcie na głuchoniemej?
- Łamie się jej palce, żeby nie powiedziała mamie.



o kurwa! we've got a winner :dnb:

a co do gimnazjum to nie chodzlem bo lada kfila bedzie stukac mi trzyzero ;]

Re:

PostNapisane: 23 gru 2013, 15:34
przez Bluzz
Kot_Schrodingera napisał(a):
notdot napisał(a):
EFX napisał(a):- co przechodzi przez ścianę i morduje żydów?

- rura z gazem
:wulkan:



:lol: :lol:


:D

i

Zima zaatakowała Francję. Francuzi z przyzwyczajenia poddali się natychmiast.

Mój dziewięciomiesięczny syn próbował wczoraj chodzić ale za każdym razem kończyło się to upadkiem. Chyba nie jest jeszcze gotowy na wódkę.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 07 sty 2014, 15:58
przez Ripcord
Jaka jest ulubiona bajka dzieci w Hiroshimie???????????????
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Atomówki












How do you starve a black guy?



-Hide his food stamps under his work boots.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 26 mar 2014, 23:19
przez arrow
Rozmowa dwóch przyjaciółek: - Mój mąż nie widzi już we mnie kobiety. Przychodzi wieczorem do domu, pyta "Co jest do żarcia?", potem żre i idzie spać. - Mam na to sposób - mówi druga. - Z moim mężem było to samo. Kupiłam sobie seksowną, satynową czarna koszulkę, czarne podwiązki z pończochami i do tego czarna maskę. Wieczorem jak wrócił z pracy, ledwo mnie w tym zobaczył, to mówię ci... Było boooosko! - O kurcze, ja też tak zrobię! Przyjaciółki spotykają się po kilku dniach. - I co, pomogło? - Daj spokój. Zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na mnie i mówi: "Cześć, Zorro. Co jest do żarcia?"
:lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 27 kwi 2014, 11:19
przez brownskin
Dobre ;P

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 06 maja 2014, 22:38
przez yummastrem
Koleżanki rewelka hehe Dobra akcja lol

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 19 maja 2014, 21:11
przez arrow
Grają sadysta z pedałem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce. Wygrał pedał. Sadysta mówi:
- To pewnie mnie przelecisz ?
- Pewnie tak - odpowiedział pedał i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił pedałowi penisa w imadło i ostrzy brzytwę. Pedał ze strachem:
- Obetniesz mi ?
- Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę !
-----------------------------------------------------------------
Facet siedzi na korytarzu w szpitalu i czeka na narodziny swojego dziecka. Nagle z porodówki wychodzi lekarz trzymając dziecko. Facet uradowany zmierza w stronę lekarza, a tu nagle... łuppp! Lekarz rzuca
dzieckiem o ścianę. Facet patrzy z przerażeniem na lekarza i pyta:
- Ppanie...! Nno cco ppan...?!
A lekarz na to:
- Żartowałem! Zmarło przy porodzie.

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 19 maja 2014, 23:17
przez Ripcord
obydwa strasznie chujowe ale nie aż tak bardzo jak ty

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 20 maja 2014, 00:10
przez arrow
Wiem.......też cie lubię

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 20 maja 2014, 00:58
przez Johnny!
o kurwa, same nowe arrow

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 20 maja 2014, 16:55
przez arrow
Johnny! napisał(a):o kurwa, same nowe arrow

:D
Idą trzy Tampaxy drogą i śpiewają:
"Było nas trzech, w każdym z nas inna krew..."
:lol:
---------------------------------------------------------------------------
Edit:

Dziewczyna z chłopakiem zaczynają igraszki. Dziewczyna robi loda chłopcowi zaś po chwili wybiega do kuchni.
Po minucie wraca, znowu robi to co robiła ale po chwili znów wybiega do kuchni. I tak 3 i 4 raz.
Wreszcie wkurzony chłopak pyta : po co ty biegasz do tej kuchni??
a dziewczyna na to : masz tyle sera pod napletem, że musiałam chlebem przegryźć...
:lol:

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 09 cze 2014, 20:02
przez dr jekyll and mr hyde
Postanowiłem pójść na krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę bossowe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... Zaczyna mi odbijać. Samo życie...
Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam!
Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę!
Wchodzi kolega zza biurka obok i rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?).
• Ciiiii - szepczę konspiracyjnie - Rżnę, psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówę, rozumiesz?
Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam robię u góry.
• Ja jestem żarówka! - Wypiszczałem.
• No, co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie!
Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! Szef zainteresowany pyta go:
• A pan dokąd?
Kolega odpowiada:
• No do domu ... Przecież po ciemku nie będę pracował.

:D

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 14 cze 2014, 22:49
przez dr jekyll and mr hyde
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wkurwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i Twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony, po którejś tam sugestii by się żołnierzyk odstosunkował, w końcu proponuje:
- OK, DeltaTangoCharlieCośTam. Teraz wykonam jeden myk, ale jak go nie powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki, a na kadłubie swojego "odkurzacza" piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj, misiu! Nie ma takiej opcji, żebyś wygrał, więc to Ty napiszesz ten tekst na swoim kadłubie, a wódeczka, panienki itp. na Twój koszt!
- Uwaga, zaczynam, tylko się nieco odsuń.
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra, skończyłem.
- A co to, kurwa, miało niby być?!
- Byłem się odlać.

:D

Re: Anegdoty i Dykteryjki

PostNapisane: 30 cze 2014, 21:06
przez arrow
te kawały są tak głupie że aż śmieszne :lol: