Historie z podstawówki / liceum

Wchodzisz na własne ryzyko | Enter at your own risk!

Historie z podstawówki / liceum

Postprzez marvelon » 01 wrz 2010, 11:34

no asx chciał, pawlak poparł to jedziecie :)

czuję, że lepsze to będzie niz dowcipy...
Avatar użytkownika
marvelon
rip
 
Posty: 9934
Rozbłysk Neptuna

Postprzez asx » 01 wrz 2010, 11:35

:*
Avatar użytkownika
asx
prawie admin
 
Posty: 5377

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 11:36

Nie zdałem za brak zeszytu z przedsiębiorczosci ;(
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 11:37

Rybki z akwarium w sali biologicznej były regulanie trute kredą.
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez asx » 01 wrz 2010, 11:41

Pawlak napisał(a):Nie zdałem za brak zeszytu z przedsiębiorczosci ;(


[*]

Podstawówka:

Dostaliśmy nową nauczycielkę od w-fu i kiedy jeszcze nie było dzienników, babka opierała się na swojej liście obecności w zeszycie. Problem w tym, że na pierwszych zajęciach babka poprosiła nas o podanie po kolei swoich imion i nazwisk, a jeden kumpel odezwał się dwa razy - raz za siebie, drugi raz tworząc fikcyjną postać - Andrzeja Cichego. Babka nie podnosiła głowy znad kartki, więc wpisała i to i tak przez pół roku chodził z nami na w-f Andrzej Cichy, bezczelny bumelant, który zawsze ją wkurwiał, bo nie było go na żadnych zajęciach oprócz tych pierwszych :lol: Dopiero po upływie półrocza w-f-menka skonsultowała swoją listę z listą w dzienniku i dostaliśmy od wychowawczyni taki opierdol, że głowa mała :lol: A jeszcze pamiętam jak babka od w-fu pytała, co z tym Andrzejem, a my zawsze jakieś historie, że rodzice jego we Włoszech, że on choruje strasznie, że ma problemy w domu. Zajebiste było to, że wszyscy to podłapali i działaliśmy jak ławica ryb, zupełnie bez konsultacji ze sobą 8)

<łezka>
Avatar użytkownika
asx
prawie admin
 
Posty: 5377

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 11:42

:lol:
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez marvelon » 01 wrz 2010, 11:44

my się regularnie truliśmy kroplami żołądkoymi :lol:

w klasie mielismy kumpla, mega ziomka z paczki który niestety był chory na serce. ostre nadciśnienie w wieku 17 lat :x
no i żarł te leki z ameryki i co przerwe chodził na mierzenie ciśnienia. przez niego się ciągle spóźnialiśmy na lekcje bo czekaliśmy pod gabinetem lekarskim żeby wspólnie zjarać sobieskiego lajta. któregoś dnia mówimy mu: "ej ić se sam, zaraz jest polski (omawialiśmy wtedy poezje Baudelaire, Verlaine, całkowite zaćmienie itd) mamy faje haszu z maroko także ten... "
no i michał poszedł z nami, spalił się okropnie, na następnej przerwie pielęgniarka pyta się czy zaczął przyjmować nowe leki bo ciśnienie ma eleganckie jak nigdy od pół roku...

i co ty na to flowka?
Avatar użytkownika
marvelon
rip
 
Posty: 9934
Rozbłysk Neptuna

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 11:54

ha ha, u nas na na jednej z lekcji chłopakowi rozlał się popers w plecaku i w całej klasie zaczęło nim jebać. Śmieszne to było o tyle ze wszystkie ksiażki miał zalane tym ścierwem i w magiczny sposób z wiekszosci zeszytów wiedza nagle wyparowała ;]

jak tak wspominam to wiekszość akcji była raczej destruktyywna i rozbijająca zajęcia. Np. w podstawówce w trakcie apelu czy tam jakiś występów powkładalismy w zamki do drzwi od sal na jednym z pieter szpilki i gwoździki. Innym razem poczas apelu został wyłaczony prąd. W sali od angielskiego podmienilismy markery do tablicy na permanentne. Kościotrup na biologii zawsze uczestniczył w zajęciach paląc szulga i siedząc z nogą założoną na nogę. Standardem było stukanie fai na każdej lekcji czy dopisywanie ocen do dziennika.
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Ripcord » 01 wrz 2010, 11:57

Pawlak napisał(a):Rybki z akwarium w sali biologicznej były regulanie trute kredą.


gimnazjum, stołówka, akwarium z rybkami obok stolik z boomboxem - rekreacyjnie sobie słuchaliśmy rapu, jak się nam znudziło do ujebaliśmy kabel i wpierdoliłem go do akwarium, jakiś czas potem spierdolił się boombox no i w doadtku nie było kabla to wkładaliśmy do tape decka, w sloty na baterie i do cd resztki jedzenia tak dla jaj. jak babka ze świetlicy otworzyła kaseciaka do wyjabało jabłko i kotlet.
Ripcord
 
Posty: 3824

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 12:03

kurwa a te wyjscia klasowe do kina czy muzeum :lol:. Na "Pianiście" mielismy napierdalanke z inną szkołą bo jakiś koleś smiał sie że wyrzucili kaleke przez okno. "Pana Tadka" obejrzałem w całości dopiero ze dwa lata temu bo od początku filmu odpoczywałem w ostatnim rzędzie tak jak kilka innych osób. Dobre były wyjscia do muzeum, kiedy co pieć minut ktoś znikał i w drodze powrotnej wracało o połowę mniej osób niż sie wybierało. W ogóle wyjścia klasowe: z przodu za "Panią" same leszcze a z tyłu rozpusta- browary szlugi, wygłupy :dzi:
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Butch » 01 wrz 2010, 12:05

u mnie w liceum najwięcej się działo w kiblu (jako, że był tylko jeden)
- częste wystawianie drzwi od szalet z zawiasów
- ziomuś rozsadził sporawej wielkości petarą muszlę klozetową
- no i uparty nauczyciel od historii, którego misją było łapanie nas na szlugu (wykupnym była kaseta VHS, później zrobił puszkę do której było trzeba wrzucać przynajmniej 2 zetka), często przed przerwą chował się w szalecie z aparatem, czekał aż wszyscy się zejdą i wyskakiwał niczym Filip z konopi - tym właśnie sposobem trafiłem do gazetki szkolnej. Jebaniutki na lekcji strzelał do gagatków z pistoletu na gumowe kuleczki
Butch
 
Posty: 1101
z dupy jeżajeżozwierza

Postprzez Ripcord » 01 wrz 2010, 12:06

kolejna akcja była kiedy jeden z nauczycieli (frajer - kogut się nazywał) jadł obiad na stołowce (były obiady dla nauczycieli w specjalnej loży na skraju sali). na stole stał chleb, podjebałem a kumpel poszedł z nim do kibla. wysmyrał równo po dupsku i dołożył szczyptę łonerów. odnieśliśmy na miejsce, 5 minut później kogut już to wpierdalał, pamiętam że pół szkoły zwołaliśmy aby patrzyli.
Ripcord
 
Posty: 3824

Postprzez Ripcord » 01 wrz 2010, 12:08

Butch napisał(a):- ziomuś rozsadził sporawej wielkości petarą muszlę klozetową


to chyba standard 8) jak rozpierdalanie kranów w kiblu na zakończeniu roku
Ripcord
 
Posty: 3824

Postprzez Butch » 01 wrz 2010, 12:08

a to przepraszam!
Butch
 
Posty: 1101
z dupy jeżajeżozwierza

Postprzez marvelon » 01 wrz 2010, 12:10

Butch napisał(a):- no i uparty nauczyciel od historii, którego misją było łapanie nas na szlugu (wykupnym była kaseta VHS, później zrobił puszkę do której było trzeba wrzucać przynajmniej 2 zetka), często przed przerwą chował się w szalecie z aparatem, czekał aż wszyscy się zejdą i wyskakiwał niczym Filip z konopi - tym właśnie sposobem trafiłem do gazetki szkolnej. Jebaniutki na lekcji strzelał do gagatków z pistoletu na gumowe kuleczki


hahah u nas za jaranie szlugów dyro dawał wybór albo wpłata na rzecz szkoły albo przerzucanie węgla do kotłowni. wszyscy wybierali to drugie, dyrek był litościwy i jak się po 20 minutach symulowało zmęczenie to nas puszczał :lol:

to nie to co dziś gdzie by mu uczniowie kazali spierdalać albo by straszyli sądem albo wpierdolem...
zjebana ta dzisiejsza młodzież...
Avatar użytkownika
marvelon
rip
 
Posty: 9934
Rozbłysk Neptuna

Postprzez Ripcord » 01 wrz 2010, 12:10

Butch napisał(a):a to przepraszam!



nie musisz, nie mniej uważam że rozjebanie klopa petardą to rutynowa operacja :) tak jak podpierdalanie gaśnicy z korytarza albo rozwijanie węża strażackiego ]:->
Ripcord
 
Posty: 3824

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 12:12

wystawianie drzwi od kibli hah

u nas zawsze ktoś przed kiblem stał i mówił jak przypał, wiec na sygnał wszyscy do kabin sie kitrali (po pare osób do jednej sie zdarzało i czekało sie, bo i tak nauczyciel musiał na lekcje iść), jak się nie mieściło już wiecej osób to często sie ze szlugiem przykitranym w ręku przeczekało aż poszedł, a jak był wytrwały to sie zbiegało do kibla pietro niżej. Jaranie szlugów w każdej szkole pewnie tak samo wygladało wiec to nawet nie ma co sie rozpisywać

:wink:
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Ripcord » 01 wrz 2010, 12:14

Pawlak napisał(a):wystawianie drzwi od kibli hah




my wystawialiśmy z zawiasów, wkładaliśmy na górę i robiliśmy dach. jak nas przyłapali to tłumaczyliśmy że to dla ochrony prywatności uczniów :lol:
Ripcord
 
Posty: 3824

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 12:15

ej tez u was podpierdalali sobie wzajemnie plecaki? jak sie gdzies zostawiło to potem trzeba było szukać po całej szkole
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez obsceniq » 01 wrz 2010, 12:24

W liceum , druga klasa chyba, albo i pierwsza, mniejsza z tym.
W drodze do szkoły ( ja i mój generał (naj. kumpel)) zboczyliśmy z drogi i łaziliśmy po starym Polesiu, w końcu spotkał nas ziomek który cieszył się ze wziął sobie w komis 40 kryształów, wyglądał jak by bał się powietrza, i wcisnął nam w końcu po jednym. Najlepsze jest to ze zarzuciliśmy, oboje, gadamy z nim o czymś tam, i tak bawił się ta torebka swoja ze wysypał wszystkie 40 na ziemie zarośnięta trawa :lol:
Pomogliśmy mu szukać z 20 minut, nie znaleźliśmy ani jednego, załamał się i spędził tam jeszcze na Kleczka pewnie z 3 godziny.
Ale wracając do głównego wątku. Nie było co robić, a ze już się wkręcały, leic pod siebie ze śmiechu ruszyliśmy do szkoły. Wbijamy na któraś z lekcji, jakieś świry , niepohamowana polewa ze wszystkiego, głupie gadki, ludzie na zdjęciach mrugają, machają, kafelki zapierdalają jak na torze w Monaco itp. Norma. Nagle na przerwie podbija do mnie kobitka od ang. (jedna z kilku nauczycieli\nauczycielek która naprawdę lubiłem , ze wzajemnością z reszta.) i mówi że pewnie i tak nie chce mi się siedzieć w szkole, wiec mam wziąć kogoś do pary, spakować rzeczy swoje i podbić do niej. tak zrobiliśmy, wbijamy a tam z 15 uczniów, jakiś typ i gadka:
"Mam na imie bla bla bla, jestem z tv, kręcimy dzisiaj pierwszy odcinek teleturnieju 'grasz albo nie grasz' brakuje nam ludzi i pani wybrała parę osób, jak chcecie to za 10 minut przed szkołą , jak nie to znajdźcie kogoś innego. polecieliśmy do tego centrum Toya, siedzieliśmy na widowni 8 godzin na kryształach, i klaskaliśmy na zawołanie. Gapiliśmy się jak ten murzyn co kiedyś w 13-tym posterunku był gościnnie podrywał piętnastki, a Hausner krzyczał na ludzi od mejkapu. Lepiej bawiłem się na grzybach w kinie oglądając teksańska masakrę piła łańcuchowa. Ale będzie co przed dziećmi w sekrecie trzymać. :lol:
Ostatnio edytowano 01 wrz 2010, 12:25 przez obsceniq, łącznie edytowano 1 raz
obsceniq
 
Posty: 1801
trombka'

Postprzez 3f » 01 wrz 2010, 12:25

hahaha zdazylomi sie zarwac pare zajec na szukanie plecaka. Z dwojga zlego to bylo lepsze niz siedzenie na nudnych zajeciach :D
3f
 
Posty: 924
LDZ

Postprzez obsceniq » 01 wrz 2010, 12:40

Pawlak napisał(a):ej tez u was podpierdalali sobie wzajemnie plecaki?


Prawdopodobnie jeden z najbardziej wkurwiających trendów szkolnych.
obsceniq
 
Posty: 1801
trombka'

Postprzez aheadahead » 01 wrz 2010, 13:07

marvelon napisał(a):to nie to co dziś gdzie by mu uczniowie kazali spierdalać albo by straszyli sądem albo wpierdolem...
zjebana ta dzisiejsza młodzież...

Obrazek
aheadahead
 
Posty: 1094

Postprzez ImazzU » 01 wrz 2010, 13:49

Pawlak napisał(a):ej tez u was podpierdalali sobie wzajemnie plecaki? jak sie gdzies zostawiło to potem trzeba było szukać po całej szkole


:scri:
mało tego - jak ktoś wkuwił mocno - to braliśmy plecak delikwenta...wszyscy harhali mu do piórnika i książek ... po czym jak miał szczęście - zostawialiśmy ten plecak w którymś śmietniku..jeśli nie to w kiblu.
Avatar użytkownika
ImazzU
 
Posty: 2168
łogier

Postprzez Balecmistrz » 01 wrz 2010, 13:51

Wf na stadionie , mamy grac w piłkę , wybieranie drużyn, podchodzę do nauczyciela i mowie mu ze muszę iść do wc bo nie wytrzymam, ten z morda do mnie ze dopiero była przerwa i nikt na mnie nie będzie czekał , ze nie będę grał za kare, odwróciłem sie tylko do niego plecami i się odlałem przy nim, dodałem ,że już nie muszę iść i ze możemy grac. Tak sie wqrwil ze osobiście mnie zaprowadził do dyrektora :lol: Byłem wtedy chyba 3 albo 4 klasie podstawówki.
Od chuja było takich sytuacji, szczególnie na religii, jak cos ciekawszego mi sie przypomni to napisze. Każdego roku brakowało mi stron w dzienniczku na uwagi :)
Balecmistrz
 
Posty: 188
KsCracovia

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 13:55

kurwa ja w jebanym gimnazjum przez pół roku miałem zeszyt do korespondencji z rodzicami, i każdego dnia nauczycielka wpisywalam mi że byłem w szkole, a stary musiał podpisywać. w liceum po wyjeździe integracyjnym wróciłem z umową pomiędzy mna a szkołą ze jeżeli nie spelnie jakiś tam warunków typu frekwencja , średnia i zachowanie to mnie mogą wyjebać ze szkoły z dnia na dzień, obowiązywało przez rok :x

w drugim liceum, przez akcje z pedagogiem który pierdolił o narkotykach musiałem sie przyznać ze jaram skuna, bo nie mogłem znieść głupot. Mieli mnie za to wyjebać ale też mi zrobili umowę ze musze chodzić do terapeuty (byłem ze trzy raz), a cały nasz rocznik też był ze dwa czy trzy razy w monarze na zajeciach grupowych :lol:
potem nam przenieśli liceum i było tyle zamieszania przy tym ze jakoś sie od tego uwolnilem nie pamietam juz jak :)
kulki z kupy na włosach z dupy
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez Ray0 » 01 wrz 2010, 15:08

jaki pawlak, sam sie z ucha strzelil :lol:

Niektore historie mistrzowskie :wulkan: Czekam na te od Cuby ;)

U mnie w LO bylo tak, ze nauczyciel, ktory notorycznie robil naloty na sracz, rowniez notorycznie byl atakowany gazem lzawiazcym (wchodzil do kibla dla nauczycieli, za nim grupka kolesi, on sie zamykal w sraczu a oni jebs, strzelali z gazowki, podkladali pod drzwi drewaniana blokadkie no i skurwiel sie meczyl). Inny nauczyciel mial trabanta (ogolnie mial jakas manie na ich punkcie) ktorego praktycznie codziennie ktos gdzies chowal. Codziennie dalo sie w radiowezle slyszec info w stylu: "Balwan, ktory schowal samochod pana Medarda ma natychmiast zglosic sie do sekretariatu i wskazac miejsce w ktorym stoi trabant". Innym razem katechetka cudem uniknela smierci, ktora mial jej zadac ok. 15 kilogramowy kamyczek wyrzucony przez znajomka celem ustanowienia nowego rekordu rzutem kamykiem :lol: Kradzieze siopy z torebek nauczycielek bylo standardem tak samo jak wizyty milicjantow ktorzy w towarzystwie pieskow sprawdzali zawartosc naszych plecakow. Bywalo, ze leszcze z innych klas, znajdywali w swoich plecakach swieze stolce ludzkie lub odzwierzece. Standardem bylo rowniez chowanie plecaka w smietniku czy innym pojebanym miejscu. Piromanow wielu nie bylo, jeden z nich na lekcje historii przyniosl granat reczny produkcji radzieckiej. Dzielni milicjanci znalezli pozniej w jego domu pokazny arsenal min i podobnych atrakcji, ktore wykopal z ziemi w okolicach Konewki i Spaly. Ten sam piroman mial w zwyczaju, razem ze swoim kolega, rzucac sie owymi niewypalami. O jednym i drugim krazyly legendy :lol: Smieszne bylo tez wrzucanie przez otwarte okna klas dzbukow, ktore skutecznie blokowaly uzycie danej klasy przez przynajmniej 2 dni (metoda skuteczniejsza od blokowania zamka szpilkami). Wynosilo sie tez rozne rzeczy z pracowni chemicznej - glownie szklane rurki o dziwnych ksztaltach, ktore sluzyly do degustacji mery dżejn.

Fajne to byly czasy :rokkyu:
Avatar użytkownika
Ray0
김정은
 
Posty: 717

Postprzez 3f » 01 wrz 2010, 15:11

my pryskalismy gazem klamki od drzwi w salach. Nauczyciel zazwyczaj wchodził pierwszy ]:->
3f
 
Posty: 924
LDZ

Postprzez Pawlak » 01 wrz 2010, 15:15

Wynosilo sie tez rozne rzeczy z pracowni chemicznej - glownie szklane rurki o dziwnych ksztaltach, ktore sluzyly do degustacji mery dżejn.


haha sam wyniosłem kilka elementów do zmontowania fai wodnej ale matka mi znalazła i wyrzuciła ;( W podstawówce wychowawczyni popłakała się gdy dostała na mikołajki od jednego z uczniów maszynkę do golenia :lol:
Avatar użytkownika
Pawlak
 
Posty: 7303
od siebie

Postprzez 3f » 01 wrz 2010, 15:22

hahahaha dzieci są okrutne :twisted:
3f
 
Posty: 924
LDZ

Następna strona

Powrót do Hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości

cron