boga nie ma - a nawet jak ktos sie uprze to nie wydaje mi sie ze bylby powiazany z jakakolwiek religia - przyklady dlaczego :
* bog jako istota nieomylna - pozwolila na to zeby ludzie na roznych zakatkach ziemi wyznawali roznego boga i zabijali sie w jego imie - calkiem spoko jak na kogos kto na kocha
* w moim mniemaniu wszystkie religie zostaly stworzone przez ludzi. Takie np chrzescijanstwu bazuje na dwoch podstawowych rzeczach :
a) pranie mozgu - rodzice ktorzy sa czescia religii maja obowiazek wychowac dziecko w wierze - problem polega na tym ze te informacje sa wpajane dziecku od samego poczatku - gdzie jeszcze nie mamy rozwinietej umiejetnosci kwestionowania - wiec informacje ktore przyjmujemy musza byc slyszne,
b) strach - bog ktory nas kocha da nam zycie wieczne - o ile go nie zdenerwujemy - bo za to zesle nas na wieczne potepienie. Ludzie boja sie tego czego nie znaja - to jest potega mysli i wiary. Wiara sama w sobie jest czyms co wg mnie ludzie wymyslili sami dla siebie tylko po to - zeby wytlumaczyc innym to czego sami nie ogarniaja.
W boga sie wierzy - nie mozna udowodnic w zaden sposob jego istnienia - a samo udowodnienie braku jego istnienia nie oznacza ze go nie ma :
nie ma na swiecie osoby ktora by przybila piatke z bogiem, pogadala z nim, dostala prezent na swieta lub w jaki kolwiek sposob potwierdzila jego istnienie.
Wszystko to wiara - ze to co kiedys czlowiek wymyslil i zapisal jest prawda.
Moglbym tak jeszcze chwile ale taka dyskusja nie ma wiekszego sensu - bo albo ktos dorosl do takiej decyzji - albo ciagle zyje w przeswiadczeniu - ze za jego zycie on sam nie jest odpowiedzialny - tylko cos w co musi wierzyc.
A i jeszcze tam gdzies na poczatek byla wzmianka o tym jak to kosciol pomogl w rozwoju swiata.
Kolejny argument troche z dupy wyjety. Dlaczego ?
Wieki przesladowac, ingenerowania w nauke i zakazywania ksiag naukowych ( dzielo Kopernika ...) . Kosciol wstrzymal rozwoj ludzkosci tym samym argumentem w jaki zabezpieczyl sie przed odchodzeniem ludzi o tej religii strachem. Jezeli nie zastosujesz sie do nakazu - zabijemy cie i bedziesz potepiony na wieki.
z drugiej strony jezeli istnieje bog - trzeba tez przyznac ze on sam stworzyl zlo - bo przeciez wszystko jest stworzone przez niego.
I teraz pytanie - skoro niby jest niebo i pieklo - dlaczego czyniac zlo na ziemi mialbym poniesc kare w piekle ?
Pieklo jest zadzone przez przeciwnika boga - wiec dlaczego mialby on ukarac kogos kto wyswiadczyl mu przysluge ?