break.fm

cypo napisał(a):i wszystko w tym temacie... znakować taką żywność i niech każdy indywidualnie decyduje za siebie. A to, że GMO będzie wypierać naturalne produkty, a co za tym idzie będą one droższe - no cóż, wolny rynek w końcu.

jak się ma rynek do nieodwracalnych zmian w środowisku? i czemu zakładasz że kiedyś będziesz miał jakiś wybór?

Nie zakładam, ale tak powinno być. A z tymi nieodwracalnymi zmianami w środowisku to myślę, że trochę przesadzasz... ale z drugiej strony gówno wiem o GMO i pewnie z 70% społeczeństwa tak samo mało wie na ten temat jak ja

obawiam się że 100%. za to na robieniu pieniędzy znają się wszyscy.

Ogólnie za zakazem uprawy tego syfu w Polsce jestem bardzo. Nie potrzebujemy tego szajsu, mamy zajebistą ziemie, możemy robić super zdrowe i dobre jedzenie. Ekologiczna żywność jest teraz trendy i odbiorców w Europie i na świecie znajdzie się pełno, więc dodatkowy zysk dla Państwa. Jeśli chodzi o skażenie, problem taki, że rośliny transgeniczne są na tyle silne, że wypierają naturalnie występujące w przyrodzie, zanieczyszczając środowisko (wymagają mega silnych pestycydów) i w efekcie końcowym wybijając naturalne gatunki roślin. Skutki takiego skażenia są nieodwracalne i tyle, a sposobu na powstrzymanie rozprzestrzeniania się nie ma bo pszczół nie wytresujesz

Wdychacie CO2 w ilościach hurtowych, żrecie chemiczne świństwa z supermarketu, wpierdalacie w restauracjach gdzie pracownicy nie myją rąk po kupie, a sanepid boi się wejść, nałogowo jaracie szlugi, ale to GMO zniszczy wasze zdrowie i spowoduje raka oraz choroby serca.

RVerbal napisał(a):Wdychacie CO2 w ilościach hurtowych, żrecie chemiczne świństwa z supermarketu, wpierdalacie w restauracjach gdzie pracownicy nie myją rąk po kupie, a sanepid boi się wejść, nałogowo jaracie szlugi, ale to GMO zniszczy wasze zdrowie i spowoduje raka oraz choroby serca.

wlasnie! te wszystkie zdrowo-żywieniowe dążenia są często totalnie od dupy strony - o wiele lepiej by wam zrobiło i o wiele mniej zdrowia byście stracili gdybyście wszyscy przestali pić, jarać i ćpać i ruszyli tyłek na basen i pobiegać. w porównaniu do tego gmo to kompletnie marginalny problem, który można spokojnie olać. coś jak panika przed chorobą szalonych krów 10 lat temu

ale to już ciężko zrobić, a na gmo można popsioczyć popijając piwko albo płyn do czyszczenia miski olejowej oparty na kwasie fosforowym (cole) przed kompem

piotr węgleński - znający się na rzeczy od lat genetyk, biolog, rektor uniwersytetu warszawskiego bardzo ładnie dziś zjechał te protesty w kilku prostych logicznych słowach ale nie pamietam gdzie. dam źródło jak znajde.

no ale przecież ustawa już przeszła, mają nas/was w dupie, pobite gary, można się popultasić o coś innego :]

wlasnie. kurwa. i jak tacy mądrzy jestescie to odstawcie wóde, fajki, cole, zasyfione mięso i napoje ze sztucznym cukrem. to w pierwszej kolejności. i dopiero wtedy zacznijcie kruszyć kopie o szczegóły.

ant napisał(a):wlasnie. kurwa. i jak tacy mądrzy jestescie to odstawcie wóde, fajki, cole, zasyfione mięso i napoje ze sztucznym cukrem. to w pierwszej kolejności. i dopiero wtedy zacznijcie kruszyć kopie o szczegóły.

najlepsze w tym wszystkim jest to, że te Twoje zdrowe warzywka też są modyfikowane i mogą być trujące.
czyli nawet jak odstawisz te wszystkie cole i inne syfy to dalej będziesz się truł, bo np Twoja ulubiona soja jest rundup i gorsza od kotleta z wiejskiej świni w skutkach smacznego! ;p

no dobrze, ale modyfikowane warzywka to jest absolutny pikuś bez znaczenia w porównaniu do syfów, które ludzie jedzą w pełni świadomie! więc walka o zdrowotne aspekty GMO jest zupełnie marginalna moim zdaniem. a kto się tym naprawdę interesuje to i tak będzie wiedział co i gdzie kupić.

jedyne co popieram to oznaczanie produktów co jest czym tak naprawdę.
dzisiaj niektóre rzeczy można już wyczytać na etykietach i co? ludzie dalej kupują parówki i masło z utwardzanego tłuszczu roślinnego bez grama masła. szkoda energii na nich

to oburzenie na GMO przy ładoowaniu syfu w siebie na świadomce przypomina mi jeden plener

robie do grilla jakąś sałatkę ogórek + pomidor, a znajoma która dwa dni żarła władka garściami mówi do mnie:

"nie mieszaj ogórków z pomidorami, bo wtedy tracą witaminy"

Dokładnie, cała nagonka związana z GMO jest abstrakcją w pewnym sensie, bo ludzie co najgłośniej krzyczą mało wiedzą. Mi właśnie głównie zależy na znakowaniu żywności do której produkcji zostały użyte składniki GM, wliczając również mięso które powstało przy wykorzystaniu pasz GM oraz zakazu uprawy na terenie Polski, bo to wybije nasze zdrowe roślinki.