Trap z Finlandii, typek swego czasu robił dubstepy. Dobrze mu to wyszło, może nie tak zajebiście jak u Blue Daisy, ale jest na właściwej drodze. Im mniej pizdowatych piszczałek i wiksy w trapie a więcej jakiegoś dobrego brzmienia to takiego trapu bez problemu mogę słuchać.
Znajomy mi podrzucił trapsa znad Wisły. Podkład jest całkiem w pytkę, wokal trochę mnie denerwuje ale podoba mi się patent z jego modyfikacją na styl szeptu w refrenie, no a do tego wszystkiego jest teledysk który może się podobać - przynajmniej mi. I pomimo pewnej dozy popowości, kawałek potrafi się jakoś wkręcić w łeb.
Daft Punk - Harder, better, faster, stronger (Dillon Francis trap remix)
Takie coś. Nawet całkiem fajnie mi weszło. Tym bardziej dziwne, że robi to typek mocno zakorzeniony w dzisiejszych klimatach EDM'owych. Ale najwidoczniej i tacy czasem potrafią zrobić coś przyjemnego i spójnego, odbijając się czasem od trendów i reguł w danym gatunku. Jestem na tak.