ostatnimi czasy natknąłem się na kilka interesujących pozycji a szeroko rozumianego ambientu. wybrałem moja ulubione cztery które zajęły mi głowę najbardziej. zacznę od tego co zarządziło bezapelacyjnie:
## Aidan Baker - Threnody One: Lamentation - wydany w 2003 dla labelu
Null (gdzie można również to limitowane nakładem 300 kopii wydawnictwo kupić). jest to niemal godzinna podróż naprawdę głęboka nabierająca mocy z każdą kolejną minutą. spędziłem z tym albumem naprawdę długie godziny polecam przyjrzeć się temu materiałowi bliżej jak również całej postaci Aidana Bakera który jest także poetą.
zaraz po nim :
## Stray Ghost - A house of Gold And Oak - wydany dla labelu Phantom Channel. drugi album brytyjczyka wydany w minionym roku według mnie lepszy od Losthilde acz też w bliższym mi podgatunku ambientu. wspaniała podróż czasowo nieco krótsza od tej w którą zabiera nas baker.
warto na pewno wspomnieć także o :
## Northen Valentine - The Distance Bring Us Closer - czyli sześćdziesiąty ósmy siber records. pięć wspaniałych tracków na czele z escaping light z którym lepiej nie zostawać sam na sam wieczorną porą. niepokojące dźwięki spadające w szum wiatru któr satnowi niejako oś całości albumu.
oraz :
## Hakobune / David Tagg - Sothis /Stele dwóch artystów dwie podróże acz w bardzo podobnym klimacie abstract /drone / ambient.ukazało się nakładem labelu install wydającym głównie ambientowe krążki.
sporo dobrego w temacie ambientu / drone'u wyszło w roku pańskim dwa tysiące ósmym w przeciwieństwie do tego co pokazał imo drumandbass. mam nadzieję że dwa tysiące dziewięć będzie równie owocny.
:deathsl: