przez kempa8 » 03 lut 2012, 09:33
a ja sam nie wiem co o tym myslec, ale wczoraj w nocy jak mi to kobieta powiedziala, kiedy ja juz tak w polowie spalem praktycznie, to mi sie wydawalo, ze mi sie to sni i przez 5 minut ja wypytywalem o co chodzi, zanim do mnie dotarlo, a pozniej nie moglem zasnac, bo to jednak w takim stanie, takiego newsa uslyszec. czulem sie jakby mi ktos blisku umarl, chociaz wcale nie sledzilem doniesien na ten temat, ani tez w zaden sposob emocjonalnie z ta sprawa zwiazany sie nie czulem... a dzisiaj to mi ich wszystkich zajebiscie szkoda. ciala nie moga znalezc, moze jakies zwierzaki porwaly, rozszarpaly... no chuj wie... przejebane.